Prezydent Duda: z Trumpem bardzo konkretnie rozmawia się na temat polskich spraw
Bardzo konkretnie rozmawia mi się na temat polskich spraw i wspólnych interesów z panem prezydentem Donaldem Trumpem; to nie jest tzw. bicie piany, my się umawiamy, podpisujemy dokumenty i sprawy są realizowane w bardzo szybkim tempie - mówił w czwartek w Houston prezydent Andrzej Duda, który spotkał się z teksańską Polonią.
Prezydent Andrzej Duda wraz z żoną Agatą Kornahauser-Dudą rozpoczęli w czwartek dwudniową wizytę w Houston. Wieczorem czasu lokalnego w Parafii Matki Boskiej Częstochowskiej para prezydencka spotkała się z przedstawicielami teksańskiej Polonii.
Podczas wystąpienia prezydent wskazywał, że powody, dla których Polacy przyjeżdżali do Teksasu, były różne. Jak mówił jedni przyjeżdżali za chlebem, inni gdyż nie mieli gdzie się podziać po II wojnie światowej, a "nie chcieli do ojczyzny, która nie była w pełni wolna i suwerenna, gdzie groziło im więzienie, a często śmierć bo byli żołnierzami Andersa".
- Przyjeżdżali ludzie "Solidarności" uchodzący z Polski w latach 80. Potem przyjeżdżali ludzie szukać szczęścia, lepszego życia, szukać pracy, szans dla siebie - mówił. Dodał, że do Teksasu przyjeżdżali też ludzie nauki polskiej - lekarze, inżynierowie, by doskonalić swoje umiejętności i robić karierę naukową, żeby działać w branży energetycznej "tak szybko w tym stanie się rozwijającej".
"Dziękuję za trwanie przy Polsce"
- Polskość tętni tutaj, to jest jedno z największych w Stanach Zjednoczonych skupisk Polaków. Ponad 200 tys. ludzi, którzy przyznają się do polskości, że są Polakami lub że mają polskie korzenie - mówił prezydent Duda.
Dziękował jednocześnie zgromadzonym za to, że "pamiętacie o swojej ojczyźnie, choć niektórzy z was w Polsce się nie urodzili".
- Za tę właśnie pamięć i za to trwanie przy Polsce i przy polskości, bardzo często przez ponad 100 lat, chciałem państwu podziękować; waszym rodzinom, waszym bliskim, waszym przodkom, za to że tą polskość przechowali. Dziękuje za to dzisiaj w imieniu Rzeczypospolitej - podkreślił prezydent Duda.
"To nie jest tzw. bicie piany"
- Ja nie wnikam w politykę, która jest realizowana w Stanach Zjednoczonych, ale mogę powiedzieć tak: bardzo konkretnie rozmawia mi się na temat polskich spraw i wspólnych interesów z panem prezydentem Donaldem Trumpem - oświadczył Duda.
- To nie jest tzw. bicie piany. My się umawiamy, podpisujemy dokumenty i sprawy są realizowane w bardzo szybkim tempie - dodał.
Jako przykład podał kwestię dostaw gazu skroplonego LNG do Polski. Jak wskazał, kiedy w Warszawie w 2017 r. rozmawiał z Trumpem na temat tego gazu, nie był on jeszcze w ogóle dostarczany. - Co chwila przypływają gazowce ze Stanów Zjednoczonych, pompując gaz LNG do naszego terminala w Świnoujściu, a przecież minęły zaledwie dwa lata, a one już pływają od jakiegoś czasu. Tak szybko udało się to zrealizować - zwrócił uwagę.
- Potrzebujemy gazu z USA w dobrej cenie i pewności, że będzie dostarczany, bo na pewności dostaw bardzo nam zależy. My musimy zdywersyfikować źródła dostaw - podkreślił.
Prezydent Duda zwrócił ponadto uwagę, że stosunki z USA bardzo się dynamizują. - To wielka zasługa także pana prezydenta Donalda Trumpa. To jest człowiek, który dobrze życzy Polsce - stwierdził prezydent Duda.
Czytaj więcej
Komentarze