"Symboliczny", "wątpliwy". Komentarze po wyroku ws. Arabskiego
Wyrok sądu ws. Tomasza Arabskiego ws. organizacji lotu do Smoleńska jest wyrokiem symbolicznym wobec tego, co się wydarzyło, wobec skali szkód, jaka została wyrządzona Polsce i wszystkim tym, którzy zginęli, 96 osobom - powiedziała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.
Warszawski sąd okręgowy uznał w czwartek byłego szefa KPRM Tomasza Arabskiego winnym niedopełnienia obowiązków przy organizacji lotu do Smoleńska z 10 kwietnia 2010 r. i skazał go za to na karę 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Wyrok jest nieprawomocny.
Sąd orzekł też o winie urzędniczki kancelarii premiera Moniki B. Według sądu nie dopełniła ona obowiązków funkcjonariusza publicznego. B została skazana na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Troje pozostałych oskarżonych urzędników sąd uniewinnił.
- Uznajemy to za słuszne - komentowała wyrok sądu rzeczniczka PiS. - Natomiast naszym zdaniem wyrok, który został orzeczony jest wyrokiem symbolicznym wobec tego, co się wydarzyło, wobec skali szkód, jaka została wyrządzona Polsce i wszystkim tym, którzy zginęli, 96 osobom na czele z panem prezydentem - oświadczyła Czerwińska na konferencji prasowej w Sejmie.
- Oczywiście, jest to pierwsza instancja, oczekujemy na dalszy bieg wydarzeń i ewentualne reakcje stron - dodała.
Neumann: odpowiedzialność T. Arabskiego za lotnisko w Smoleńsku - jednak wątpliwa
Trochę zadziwiający wyrok; odpowiedzialność Tomasza Arabskiego za lotnisko w Smoleńsku jest dla mnie jednak wątpliwa - w ten sposób czwartkowy wyrok sądu ws. byłego szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego skomentował szef klubu PO-KO Sławomir Neumann.
Szef klubu PO-KO uznał czwartkowe rozstrzygnięcie za "trochę zadziwiające". - Trochę zadziwiający wyrok w kontekście tego, że przecież trzy dni przed tą katastrofą to premier Donald Tusk wtedy także na to lotnisko leciał i wcześniej też latali na nie inni polscy oficjele. Ta katastrofa oczywiście zmieniła wszystko, ale odpowiedzialność Tomasza Arabskiego za lotnisko w Smoleńsku jest dla mnie jednak wątpliwa - powiedział Neumann dziennikarzom w Sejmie.
Polityk spodziewa się, że Arabski odwoła się od czwartkowego wyroku. - Wierzę, że zostanie uniewinniony, że druga instancja będzie lepsza dla niego - powiedział szef klubu PO-Koalicji Obywatelskiej.
B. wicepremier i b. szef MON Tomasz Siemoniak (PO) podkreślił, że nie zna szczegółów sprawy. "Przyjmując wyrok sądu i to, że sąd dopatrzył się uchybień, nie powinno być tak, że Tomasz Arabski miałby być uznany za kozła ofiarnego tej sytuacji, katastrofy lotniczej, o której przyczynach traktuje cały raport Millera, tego raportu, ani ustaleń biegłych czy prokuratury, ten wyrok nie unieważnia" - zaznaczył polityk.
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał Arabskiego za winnego tego, że "w okresie od 16 marca 2010 r. do 10 kwietnia 2010 r. w Warszawie, będąc szefem KPRM, nie dopełnił ciążących na nim obowiązków z tytułu koordynatora odpowiedzialnego za organizowanie lotów polskich wojskowych statków powietrznych".
- W zawiązku z planowaną na 10 kwietnia 2010 r. wizytą zagraniczną prezydenta RP oraz towarzyszących mu osób na terytorium Rosji dopuścił na wykorzystanie specjalnego transportu lotniczego, wiedząc, że w Smoleńsku nie ma lotniska, na którym dopuszczone byłoby wykonanie operacji lądowania, czym spowodował rzeczywiste niebezpieczeństwo - wskazał sąd.
Sąd orzekł też o winie urzędniczki kancelarii premiera Moniki B. Według sądu nie dopełniła ona obowiązków funkcjonariusza publicznego. B została skazana na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Troje pozostałych oskarżonych urzędników sąd uniewinnił.
Czytaj więcej
Komentarze