Chemiczna kastracja pedofilów w Alabamie
Republikańska gubernator amerykańskiego stanu Alabama Kay Ivey podpisała ustawę na mocy, której przestępcy seksualni mogą wyjść na wolność w ramach zwolnienia warunkowego, jeśli wcześniej poddadzą się kastracji chemicznej. Chodzi o pedofilów, których ofiarą padały dzieci do 13. roku życia. Za "kurację" zapłacą sami. Wcześniej takie osoby nie mogły ubiegać się o przedterminowe wyjście z więzienia.
- To kolejny krok, by chronić nasze dzieci - mówiła gubernator Ivey po złożeniu podpisu pod ustawą HB379.
O zakończeniu kuracji zadecyduje sąd
Nowe prawo zakłada, że skazani muszą rozpocząć leczenie miesiąc przed planowanym opuszczeniem aresztu, a następnie muszą je kontynuować na wolności. O ewentualnym zakończeniu kuracji może zadecydować sąd. W każdym przypadku możliwość przeprowadzenia leczenia jest konsultowana z urzędnikiem stanowego departamentu ds. zdrowia publicznego.
W przypadku, gdy skazany przerwie proces kastracji chemicznej na zwolnieniu warunkowym, zostanie to potraktowane, jako naruszenie warunków zwolnienia. Skazany będzie musiał wrócić do aresztu.
Według zapisów ustawy, ma ona wejść w życie we wrześniu lub październiku.
Pomysł Tuska
Kastracja chemiczna polega na obniżeniu popędu płciowego przez regularne przyjmowanie środków chemicznych, aplikowanych do organizmu za pomocą zastrzyków lub tabletek. Efekty kuracji znikają, jeśli dana osoba przestanie przyjmować leki.
W Polsce o "wstępnym projekcie" dot. chemicznej kastracji pedofilów działających w warunkach recydywy mówił w 2008 r. ówczesny premier Donald Tusk. W ramach hasła "zero tolerancji dla pedofilii" proponował, by kastracja chemiczna była elementem wyroku. Projekt jednak nigdy nie wpłynął do Sejmu.
Czytaj więcej
Komentarze