Bubel za miliony. Zapora w Wilkowicach zostanie rozebrana
Wybudowana za siedem milionów złotych zapora w Wilkowicach koło Bielska (woj. śląskie), zostanie rozebrana. Po ostatnich intensywnych opadach okazało się, że zbiornik wybudowany, by chronić ludzi przed powodzią, w rzeczywistości jest największym zagrożeniem dla mieszkańców.
Zapora na potoku Wilkówka w Wilkowicach została zbudowana w 2013 r. przez Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Miała piętrzyć wodę dla celów pitnych, na wypadek suszy oraz chronić mieszkańców przed powodzią.
Niemal od samego początku stan techniczny zapory i jej konstrukcja wzbudzały jednak zastrzeżenia.
Sytuacja znacznie pogorszyła się po intensywnych opadach w maju, kiedy istniała nawet obawa, że zapora może pęknąć. Konieczna była ewakuacja mieszkańców, z terenów położonych poniżej zapory.
"Zbiornik nie pełnił swoich funkcji"
6 czerwca Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Katowicach wydał decyzje o rozebraniu zbiornika.
- Podstawą do wydania decyzji był szereg ekspertyz. (...) Wynikało z nich, że nie da się przeprowadzić jakichkolwiek prac, które doprowadziłyby do prawidłowego stanu technicznego. Nie dałoby się tego naprawić. Trzeba byłoby przebudować - poinformowała zastępca wojewódzkiego inspektora Magdalena Macha.
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, które od 2018 roku jest zarządcą obiektu, zapewnia, że dostosuje się do decyzji nadzoru budowlanego, zaznaczając, że "z uwagi na liczne wady zbiornik nie spełnia swoich funkcji".
"Treść decyzji jest tożsama z priorytetem Wód Polskich, jakim jest bezpieczeństwo mieszkańców" - podkreśliło przedsiębiorstwo w komunikacie.
"Równolegle z przygotowaniem dokumentacji technicznej dla realizacji decyzji inspektora Wody Polskie przystąpią do wykonania dodatkowych otworów upustowych zapobiegających samoczynnemu napełnieniu się zbiornika. Prace nie naruszą konstrukcji budowli, pozwolą jednak zwiększyć przepływ wody. Kroki te zapewnią bezpieczeństwo mieszkańcom Wilkowic do czasu całkowitego wykonania decyzji o rozbiórce" - podały służby prasowe Wód Polskich.
Sprawę bada prokuratura
Z decyzją nie do końca zgadza się jednak wójt Wilkowic. - Zostały wydane dość duże środki. Uważam, że przynajmniej część z nich można byłoby ocalić - argumentuje Janusz Zemanek.
Burmistrz wskazał również, że nie ma zbyt wielu miejsc, w których można by zbudować podobną zaporę.
- Dzisiaj te miejsca są bardzo silnie ograniczone. Wszędzie powstały nowe domy, osiedla. Prawdopodobnie nie będzie w przyszłości możliwości budowania dużych zapór, albo będą bardzo ograniczone - ostrzega.
Początek rozbiórki planowany jest na 1 października. Ma ona potrwać maksymalnie do końca listopada 2021 r.
Sprawą budowy i użytkowania zbiornika zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej.
Czytaj więcej