Badanie spalin w Krakowie. Przy drogach stanęły nietypowe "fotoradary"
Dwa innowacyjne urządzenia do badania spalin, wykorzystujące wiązkę radiową i laser, rozpoczną we wtorek pomiar spalin w Krakowie. Pierwsze tego typu maszyny stanęły w poniedziałek. Projekt ma charakter pilotażowy.
Urządzenia, które niektórzy określają "fotoradarami" (choć jak mówią eksperci to błędne określenie w tym przypadku), zamontowane zostały przy Alejach Trzech Wieszczów (w rejonie domu handlowego Jubilat) oraz na ul. Księcia Józefa (niedaleko kopca Kościuszki). - Jeszcze w tym tygodniu trzecie urządzenie stanie w okolicach ul. Wita Stwosza (przy dworcu głównym) - powiedział w poniedziałek Bartosz Piłat z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
Jak poinformował, urządzenia będą pracować przez trzy tygodnie, czyli do końca czerwca. Później eksperci w ciągu kilku tygodni opracują wyniki pomiarów. W zależności od wyników rozważany będzie montaż kolejnych takich maszyn, np. przy ul. Wielickiej czy al. 29 Listopada.
Piłat przyznał, że zamontowane w Krakowie urządzenia są pierwszymi takimi w Polsce. Wyjątkowość maszyn polega na tym, że mierzą spaliny metodą "remote sensing", tj. przy wykorzystaniu metody teledetekcji - urządzenia wykorzystują wiązkę radiową i laser, a także kamerę.
#Krakow pierwszy w Polsce zdalny system monitoringu spalin! W Europie tylko Hiszpania, Austria, Szwecja i Szwajcaria. #smog #spaliny @MeteoprognozaPL @KrakowO2 #powietrzekraków @alarm_smogowy @AndrzejGu pic.twitter.com/ydpHJxvTrk
— Kraków (@krakow_pl) 10 czerwca 2019
Urządzenie, w formie białej skrzynki, jest po dwóch stronach ulicy - laser jest po obu stronach, a kamera z jednej strony.
#Krakow #badania #spaliny
— Kraków (@krakow_pl) 10 czerwca 2019
Jeden analizator w ciągu doby sprawdzi tyle pojazdów co 100 radiowozów z dymomierzami. Innowacyjne pomiary rzeczywistej emisji spalin metodą „remote sensing”, tj. przy wykorzystaniu metody teledetekcji są realizowane w Krakowie. @alarm_smogowy pic.twitter.com/lTB3kfZ90i
W ciągu trzech tygodni urządzenia powinny przetestować spaliny z ok. 100 tys. samochodów. Urządzenia, które jak dotąd służyły do pomiaru spalin - wyjaśnił Piłat - testują 3-4 samochody na godzinę.
Tego rodzaju badania stosowane są od kilku lat za granicą, m.in. w Zurychu i Londynie. Polegają one na pobieraniu próbek z rur wydechowych pojazdów. Ich celem jest dostarczenie rzeczywistych danych i kompleksowego obrazu dotyczącego emisji spalin pojazdów poruszających się na co dzień po ulicach miasta.
- Mamy nadzieję uzyskać odpowiedź na pytanie, które grupy pojazdów emitują największe zanieczyszczenia. Z punktu widzenia Zarządu Transportu Publicznego szczególnie kładziemy nacisk na porównanie pojazdów transportu zbiorowego, tj. autobusów komunikacji miejskiej, autobusów komunikacji regularnej i autokarów, z samochodami osobowym - powiedział dyrektor Zarządu Transportu Publicznego Łukasz Franek.
Urządzenia pomiarowe będą zapisywać szereg informacji. Do najważniejszych należy poziom stężeń substancji takich jak: dwutlenek węgla, tlenek azotu, tlenek węgla, dwutlenek azotu, węglowodory, cząsteczki stałe PM.
Jak podało Radio Kraków, w 2018 roku krakowska policja przeprowadziła 6,5 tys. kontroli emisji spalin. Dowody rejestracyjne zabrano 346 kierowcom. Kraków jest jednym z najbardziej zmotoryzowanych miast. Na tysiąc mieszkańców przypada 600 pojazdów. Według szacunków urzędników, każdego dnia granice miasta przekracza ok. 220 tys. pojazdów, z czego większość kieruje się w stronę centrum miasta.