90 tys. sztuk papierosów w pudełkach po ciastkach. Miały trafić do Mediolanu
Mazowieccy funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej udaremnili największą w tym roku próbę przemytu papierosów na Lotnisku im. F. Chopina. Celnikom pomógł pies wyszkolony do wykrywania wyrobów tytoniowych.
O zdarzeniu w porcie lotniczym poinformowała w środę Anna Szczepańska, rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Warszawie.
- Uwagę funkcjonariuszy zwróciły cztery obywatelki Armenii podróżujące do Mediolanu. Okazało się, że w bagażu podręcznym przewoziły handlowe ilości papierosów. W związku z tym przeprowadzono również kontrolę ośmiu walizek należących do turystek. Efekt był zaskakujący - powiedziała rzeczniczka IAS.
W torbach ujawniono prawie 90 tysięcy papierosów bez polskich znaków akcyzy.
Szczepańska podała, że kobiety "w celu zmylenia funkcjonariuszy" ukryły papierosy m.in. w pudełkach po ciastkach, etui na laptopa, butach, kosmetyczkach i odzieży. Wyroby tytoniowe były także owinięte folią aluminiową.
- Działania te miały na celu ukrycie towaru podczas prześwietlenia. Na nic jednak zdały się zabiegi podróżniczek, ponieważ w kontroli uczestniczył czworonożny funkcjonariusz o imieniu Diuna. Suczka bezbłędnie potwierdzała obecność wyrobów nikotynowych w bagażu - dodała Szczepańska.
Papierosy zostały zabezpieczone. Rzeczniczka IAS podała, że kwota potencjalnych uszczupleń cła i podatków może wynosić ponad 100 tys. zł.
Podróżnym postawiono zarzut przemytu.
Jak poinformował naczelnik Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego w Warszawie Radosław Borowski, osoby, które przywożą z zagranicy lub wywożą za granicę towar bez jego przedstawienia organowi celnemu bądź bez zgłoszenia celnego, muszą się liczyć z karą grzywny albo pozbawienia wolności, albo obu tych kar łącznie
Czytaj więcej
Komentarze