Wygrała z czerniakiem. Teraz radzi jak się przed nim chronić
Na czerniaka w Polsce co roku choruje nawet 3 tys. osób. Z powodu braku świadomości umieralność na tę chorobę jest w naszym kraju o 20 proc. wyższa niż w Europie. Tymczasem ryzyko zachorowania można łatwo zmniejszyć. O tym jak dbać o skórę w słoneczne dni i na co zwracać szczególną uwagę opowiedzieli w Polsat News: prof. Paweł Januszewicz oraz dziennikarka Karolina Hytrek-Prosiecka.
Zbliża się lato, przed nami wiele słonecznych dni. Promienie słoneczne mogą być jednak bardzo groźne dla naszego organizmu, dlatego trzeba z nich korzystać z umiarem.
Polacy są szczególnie narażeni na zachorowanie na raka skóry ze względu na jasną karnację, wrażliwą na promieniowanie słoneczne. Według dziennikarki Karoliny Hytrek-Prosieckiej, która sama chorowała na czerniaka skóry, "ważne, żeby chronić skoreęnawet w życiu codziennym.
- Kochałam słońce, uprawiałam surfing, dużo pływałam, zawsze smarowałam się kremami z filtrami, ale gdzieś w którymś momencie po prostu ta ekspozycja na słońce była za mocna - wyznała kobieta.
- Trzeba bardzo dbać o siebie, osłaniać skórę. (...) Ważny jest umiar w opalaniu. Problem polega na tym, że często nie wiemy, kiedy przekraczamy tę granicę - akcentowała.
"Nie można się bać, trzeba się badać"
Z powodu czerniaka umiera 1 na 3 pacjentów. Ci, których nie udaje się uratować, to najczęściej przypadki zbyt późno zdiagnozowane. Dlatego dziennikarka podkreśliła, jak ważne jest badanie swojego ciała.
- Nowotworu nie można się bać, trzeba się badać - stwierdziła. Jednak nie wszyscy to jeszcze rozumieją.
- Osoby, które ja namawiałam do badania się były przerażone. Mówią: "nie, bo jeszcze coś mi wyjdzie". A właśnie o to chodzi, żeby wyszło - powiedziała.
- Gdybym ja poszła kilka miesięcy później do lekarza, to niestety prawdopodobnie już by mnie tutaj nie było. Badania są szalenie istotne - dodała.
- Straszy się czerniakiem. Mówi się o tym, że czerniak jest bardzo groźny, nieuleczalny. To jest nieprawda. Wcześnie wykryty jest w 100 proc. uleczalny. Czasami kończy się na trzech szwach - tłumaczyła.
20-30 minut opalania wystarczy
Dlatego tak istotne jest wczesne wykrycie zagrożenia. Dziennikarka przypomniała, że przy nowotworach skóry nie działa chemia, ale jest eksperymentalne leczenie, którmu sama się poddała.
- Dużo mniej pustoszy organizm. Są badania kliniczne pokazujące, że pozwala wyleczyć czerniaka albo chociaż spowolnić rozwój tej choroby - przekazała.
Ekspert Fundacji Polsat prof. Paweł Januszewicz zwrócił natomiast uwagę że, opalając się zbyt intensywnie w dzieciństwie zwiększa się ryzyko zachorowania na raka skóry w późniejszym czasie. - Ryzyko rośnie kilkudziesięciokrotnie - przestrzegł lekarz.
- 20-30 minut opalania wystarczy, żeby w naszym ciele wzbudzić witaminę D i mieć mocne kości - dodał. Według niego optymalnym rozwiązaniem jest badać się raz na rok, maksymalnie raz na dwa lata.
- Zawsze naszą uwagę i podejrzenia powinno wzbudzić gdy znamię zaczyna rosnąć, zmienia swoja barwą lub zaczyna krwawić przy dotknięciu - przekazał.
Lekarze nie rozpoznali czerniaka
Januszewicz zdradził, że są trzy podstawowe zasady bezpiecznego korzystania ze słońca: nie więcej niż pół godziny opalania dziennie, unikanie ekspozycji na słońce w godzinach, kiedy promieniowanie UV jest najwyższe (10-15) oraz ochrona ciała przed bezpośrednim działaniem promieni słonecznych.
- Fizyczna ochrona przed promieniami UV jest najskuteczniejsza, jeżeli będziemy mieli parasol, czapkę, okulary przeciwsłoneczne. To wszystko w sposób fizyczny zatrzymuje promieniowanie - powiedział.
Hytrek-Prosiecka zwróciła uwagę, że istnieją inne sposoby opalania niż słońce, np. naturalne opalacze. Ja od ponad roku w ogóle nie siedziałam na słońcu i jestem z tego powodu szczęśliwa - wyznała.
Kobieta na swoim przykładzie zwróciła uwagę, że "rozpoznanie czerniaka to też nie zawsze jest prosta historii". - W moim przypadku, właśnie dlatego, że badałam znamiona, zarówno dermatolog, jak i chirurg, który dokonywał pierwszego usunięcia powiedzieli, że to nie jest czerniak. Po czym po trzech tygodniach dostałam telefon, żeby natychmiast przyjechać na onkologię i po miesiącu leżałam na stole operacyjnym, a potem były kolejne operacje - przekazała.
Czytaj więcej
Komentarze