Emilewicz: premier nie mówił, że jutro mam się spodziewać jakichś niespodzianek
- Dziś rozmawiałam merytorycznie z panem premierem o najbliższych ustawach. Nie mówił mi, że jutro mam się spodziewać jakichś niespodzianek - powiedziała w "Wydarzeniach i Opiniach" minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Dopytana, czy i ją obejmie wtorkowa rekonstrukcja odpowiedziała: "wydaje mi się, że nie".
Minister Emilewicz poinformowała, że wtorkowa rekonstrukcja obejmie "na pewno ministrów konstytucyjnych, a pewnie w najbliższym czasie również wiceministrów".
Rekonstrukcja rządu
- Jutro - 4 czerwca - ważny dzień z perspektywy najnowszej historii Polski. Dobrze, że tego dnia ten gabinet, który po bardzo mocnym mandacie, jaki dostała Zjednoczona Prawica w ubiegłą niedzielę, będzie właśnie zaprzysiężony jutro - powiedziała minister.
Pytana przez Bogdana Rymanowskiego, kto wymyślił datę 4 czerwca na rekonstrukcję rządu powiedziała, że wybrani do europarlamentu posłowie mają 14 dni na potwierdzenie podjęcia mandatu. - W ubiegłym tygodniu trwały dyskusje w koalicji wewnątrz kierownictwa politycznego trzech partii tworzących rząd Zjednoczonej Prawicy. Dyskusje zakończyły się rozstrzygnięciem, które usłyszymy jutro - powiedziała.
"Rozumiem, że dzisiaj to rodzaj happeningu"
- Moim zdaniem prezydent miasta zaprasza premiera rządu w innym trybie. Są kancelarie, są normalne reguły gry, kiedy jeśli chcemy kogoś naprawdę zaprosić, robimy to w normalnym trybie, a nie w tego typu - powiedziała zapytana o dzisiejsze zaproszenie premiera Mateusza Morawieckiego przez prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz do "Okrągłego Stołu".
- Nie wiem, o co chodzi pani prezydent. Rozumiem, że dzisiaj to jest rodzaj happeningu, który się wydarzył, krótko przed uroczystościami - dodała.
"Ostatnie wybory to był polityczny błąd PSL-u"
- Myślę, że Władysław Kosiniak-Kamysz to polityk, który zdaje sobie sprawę, że te ostatnie wybory to był polityczny błąd PSL-u, ale jednocześnie właśnie dostał bardzo silny mandat i wsparcie, aby nadal prowadzić Polskie Stronnictwo Ludowe - powiedziała minister Emilewicz o liderze PSL.
- Na pewno odszukanie nowej tożsamości PSL jest dzisiaj istotne dla Polskiego Stronnictwa Ludowego - dodała pytana, czy dla Prawa i Sprawiedliwości samodzielny start PSL w jesiennych wyborach jest "na rękę".
- Prace nad zerową stawką PIT dla osób do 26 roku życia w ministerstwie finansów trwają - zaznaczyła Emilewicz. - Wydaje się, że wprowadzenie pewnego limitu wynagrodzenia jest czymś na co się wówczas zgodziliśmy wspólnie z panią Czerwińską (minister finansów Teresą - red.). - Nie chcielibyśmy stworzyć grupy, która będzie w sposób anormalny i niezgodny z prawdą zarabiać w sposób sufitowy - dodała.
"Dobre i korzystne warunki dla tych, którzy wchodzą na rynek pracy"
- Chcemy stworzyć dobre i korzystne warunki dla tych, którzy wchodzą na rynek pracy, ale nie chcemy zachęcać przedsiębiorców do omijania prawa - podkreśliła.
W ramach pakietu fiskalnego, przedstawionego w lutym przez PiS, Ministerstwo Finansów pracuje nad projektami ustaw dot. zerowej stawki PIT dla podatników poniżej 26 r.ż., obniżki pierwszej stawki PIT do 17 proc. z 18 proc. oraz podwyższeniem kosztów uzyskania przychodu.
W kwietniu resort finansów przedstawił szczegóły projektów dot. zmian podatkowych. Wynika z nich m.in., że w ramach zerowego PIT-u do 26. roku życia zwolnione będą przychody do wysokości 42 tys. 764 zł w roku podatkowym, jeśli on będzie wyższy, to będzie opodatkowany według skali podatkowej. Na początku maja premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że zerowy PIT dla młodych pracowników będzie obowiązywał do obecnego pierwszego progu podatkowego.
Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska, odnosząc się do propozycji MF, powiedziała, że są one "wstępne i będą jeszcze opracowywane w rządzie", a "w trakcie prac w Radzie Ministrów ten projekt będzie uzupełniany". Według resortu zerowy PIT dla podatników poniżej 26 r.ż. wejdzie w życie od października 2019 roku.
"Dane rządzą się pewnymi prawami"
Szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii odniosła się też do rankingu konkurencyjności krajów opracowanego przez Światowe Forum Ekonomiczne w Davos, według którego w ostatniej edycji (2017-2018) w podkategorii "zdolność do utrzymania własnych talentów i przyciągania ich z zagranicy", Polska plasuje się odpowiednio na 89 i 113 miejscu na 137 państw, czyli wyżej od nas są Etiopia, Pakistan czy Rosja.
- Lubię zaglądać w te dane, przejrzałam je dziś szczegółowo i trzeba pamiętać, że te dane rządzą się pewnymi prawami - powiedziała. Dodała, że "w kilku obszarach" rzeczywiście Polska spadła w tym rankingu, ale jest kilka, które budzą optymizm. - W kategorii zdolność przyciągania talentów akurat znacząco awansowaliśmy - zaznaczyła.
Dodała że "dane w tej statystyce bazują na 2016 roku, a te z 2017 i 2018, to są badania ankietowe, czyli są to opinie ani nie fakty". - Teraz czekam na nowe dane - powiedziała.
Wcześniejsze odcinki "Wydarzeń i Opinii" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej