Sąd Najwyższy po raz pierwszy oddalił skargę nadzwyczajną Ziobry
Nie wszystko, co budzi w konkretnej sytuacji wątpliwości, jest automatycznie naruszeniem podstawowych zasad polskiego porządku prawnego - ocenił w poniedziałek Sąd Najwyższy, który po raz pierwszy oddalił skargę nadzwyczajną skierowaną do niego przez Prokuratora Generalnego.
Była to kolejna z rozpoznanych przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN skarg nadzwyczajnych Prokuratora Generalnego i pierwsza skarga PG, która została oddalona. Wcześniej - przed miesiącem - SN w innej sprawie uwzględnił pierwszą taką skargę, którą skierował PG.
Sprawa odszkodowania za śmierć syna
- SN nie może abstrahować od realiów, które są związane z obowiązującym porządkiem prawnym i tym, iż SN nie jest demokratycznie legitymowanym ustawodawcą i nie może zmienić ugruntowanej praktyki rozumienia i stosowania przepisów prawa - mówił w uzasadnieniu poniedziałkowego orzeczenia SN oddalającego skargę sędzia Leszek Bosek.
Sprawę rozpatrywał skład dwóch sędziów i ławnika. Ławnik złożył zdanie odrębne do orzeczenia. Była to pierwsza sprawa w SN z udziałem nowego ławnika z grupy wybranych przez Senat, która w zeszłym tygodniu złożyła ślubowanie.
W sprawie chodziło o umowę zawartą w 2013 r. między osobą prowadzącą działalność gospodarczą z zakresu usług odszkodowawczych a rodzicami zmarłego pracownika. Umowa dotyczyła dochodzenia na drodze sądowej roszczeń odszkodowawczych w związku ze śmiercią syna. Na mocy tej umowy przedsiębiorca miał uzyskać wynagrodzenie w wysokości 30 proc. od wypłaconych świadczeń.
Po uzyskaniu odszkodowania nie doszło jednak do zapłaty przez rodziców zmarłego ustalonej umową kwoty - łącznie ponad 11,7 tys. zł. W związku z tym przedsiębiorca świadczący usługi w sprawach odszkodowawczych złożył do białostockiego sądu rejonowego pozew o zapłatę.
"Sąd Najwyższy nie jest ustawodawcą"
W październiku 2016 r. sąd rejonowy oddalił pozew, wskazując, że powód, nie posiadając uprawnień pełnomocnika profesjonalnego, nie mógł się zobowiązać do świadczenia pomocy prawnej na etapie postępowania sądowego i żądać z tego tytułu wynagrodzenia. Wyrok ten zmienił jednak w lutym 2017 r. białostocki sąd okręgowy, który uznał, że umowa obowiązuje, a kwota w niej wskazana musi zostać zapłacona.
Od tego prawomocnego wyroku skargę złożył PG. Prokuratura wskazywała m.in., że "z uwagi na brak ekwiwalentności świadczenie to narusza zasady współżycia społecznego".
SN zaznaczył jednak w uzasadnieniu orzeczenia, że określony w umowie sposób ustalenia wynagrodzenia "był w pełni dopuszczalny". Natomiast - jak dodał sędzia Bosek - ocena świadczenia usług wsparcia prawnego przez osoby spoza korporacji prawniczych należy do ustawodawcy, a "SN nie jest ustawodawcą".
Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona nową ustawą o SN, która weszła w życie 3 kwietnia 2018 r. Przewiduje ona m.in. możliwość składania do Sądu Najwyższego takich skarg na prawomocne wyroki polskich sądów z ostatnich 20 lat.
Komentarze