On nie miał prawa jazdy, ona miała narkotyki. Wjechali w przystanek
33-letni wałbrzyszanin nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Ruszył pościg, który zakończył się rozbiciem auta na przystanku autobusowym w Dziećmorowicach (Dolny Śląsk). Okazało się, że kierowca nie miał prawa jazdy, a przy pasażerce znaleziono narkotyki.
Do zdarzenia doszło w miniony piątek w nocy około godziny 1:30. Policjanci prewencji zauważyli na ul. Świdnickiej w Wałbrzychu jadącego z dużą prędkością opla. Próbowali zatrzymać kierowcę do kontroli drogowej, ale mężczyzna przyspieszył i zaczął uciekać.
Pościg za zbiegiem zakończył się po przejechaniu ok. 4 km, we wsi Dziećmorowice, gdzie kierowca uderzył w wiatę przystankową.
33-letni mieszkaniec Wałbrzycha w trakcie legitymowania oświadczył, że nie posiada prawa jazdy. Policjanci sprawdzili również 36-letnią pasażerkę, w jej torebce znaleźli schowane niewielkie ilości marihuany. Oboje trafili do aresztu, samochód na parking strzeżony.
Kierowcy grozi kara do lat 5 więzienia, zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna. Pasażerka natomiast za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków może trafić za kraty na 3 lata.
Komentarze