Strzały w miejscu protestu okupacyjnego w Chartumie
Tysiące protestujących zablokowały w poniedziałek dużymi kamieniami i płonącymi oponami drogi w Omdurmanie, bliźniaczym mieście Chartumu, stolicy Sudanu. Wcześniej w Chartumie siły bezpieczeństwa próbowały rozpędzić protest okupacyjny.
Jak pisze Reuters, powołując się na stowarzyszenie medyczne związane z demonstrantami, co najmniej jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych w akcji sił bezpieczeństwa, która cały czas trwa. Na Twitterze udostępniono niezweryfikowane nagrania wideo z osobami, które miały doznać obrażeń.
Dictatorship rises again in #Sudan. The Military Council cracks down on Sit-in, use live ammunition. #Sudanuprising pic.twitter.com/ITffqhtSb5
— Fadi Al-Qadi (@fqadi) June 3, 2019
Just in- gunshots being fired at protestors this morning in Sudan.
— Samira Sawlani (@samirasawlani) June 3, 2019
There are reports of injuries and possible casualties.
(Video Received via WhatsApp) pic.twitter.com/9BcEfyYmOP
"Protestujący, którzy siedzą przed siedzibą naczelnego dowództwa armii, są w obliczu masakry podczas zdradzieckiej próby rozpędzenia protestu" - oświadczyła główna grupa protestacyjna. W relacjach na żywo arabskich stacji telewizyjnych pokazywano płonące namioty używane przez demonstrantów, a także ludzi uciekających z miejsca protestu.
Protesty po obaleniu długoletniego prezydenta
Protest okupacyjny przed siedzibą ministerstwa obrony w Chartumie był kontynuowany w związku z toczącymi się negocjacjami przywódców cywilnych z Tymczasową Radą Wojskową w sprawie składu administracji - podał Reuters.
Podczas poprzedniej rundy rozmów - wznowionych po przerwie 13 maja i ponownie zawieszonych 15 maja - rządząca Sudanem Tymczasowa Rada Wojskowa oraz opozycyjne Siły Stojące za Deklaracją Wolności i Przemian uzgodniły, że okres przejściowy w kraju potrwa trzy lata.
Negocjacje dotyczące sposobu przekazania władzy cywilom i spełnienia warunków stawianych przez wojskowych, którzy chcieli zachować wpływ na sytuację w kraju, zostały zainicjowane 28 kwietnia. Utknęły w martwym punkcie, gdy zaczęto dyskutować o składzie rady cywilno-wojskowej. Negocjacje wznowiono 13 maja pod presją setek tysięcy ludzi, którzy demonstrowali w Chartumie, domagając się szybkiego przekazania władzy cywilnemu rządowi tymczasowemu.
Tymczasowa Rada Wojskowa rządzi Sudanem od czasu obalenia w kwietniu prezydenta Omara el-Baszira.
Tysiące osób zablokowały drogi w Omdurmanie
Tysiące protestujących zablokowały w poniedziałek dużymi kamieniami i płonącymi oponami drogi w Omdurmanie, bliźniaczym mieście Chartumu, stolicy Sudanu. Wcześniej w Chartumie siły bezpieczeństwa próbowały rozpędzić protest okupacyjny.
Świadek, na którego powołuje się agencja Reutera, powiedział, że w okolicy nie ma funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, a młodzi mężczyźni i kobiety blokują główne ulice i boczne drogi w Omdurmanie, położonym na lewym brzegu Nilu Białego, naprzeciwko Chartumu.
Podczas protestu okupacyjnego w centrum stolicy doszło w poniedziałek rano do strzałów z broni maszynowej; słychać było eksplozje. Według telewizji arabskich i świadków protest próbują rozpędzić siły bezpieczeństwa.
Według najnowszych doniesień organizatorów protestu co najmniej dwie osoby zginęły.
Reporter agencji Associated Press widział żołnierzy blokujących drogi, prowadzące do miejsca protestu. Cywile nie mogą wychodzić na ulice Chartumu. Protest okupacyjny przed siedzibą ministerstwa obrony Sudanu był kontynuowany w związku z toczącymi się negocjacjami przywódców cywilnych z Tymczasową Radą Wojskową w sprawie składu administracji. Rada rządzi Sudanem od czasu obalenia w kwietniu prezydenta Omara el-Baszira.
Czytaj więcej