Legenda NBA oskarża 5-latkę o dewastację willi. Od rodziców dziewczynki żąda ponad 100 tys. dol.
Była gwiazda Chicago Bulls Scottie Pippen pozwał rodziców 5-latki, która miała zdewastować jego posiadłość za pomocą... kredek i mazaków. Według Pippena, para, która wynajęła od niego willę na Florydzie, w niecały rok doprowadziła ją do opłakanego stanu. Teraz żąda od nich 109 tys. dolarów odszkodowania.
Pozwani to stand-uperka Lindsay Glazer i jej partner Jacob Woloshin. Para wynajęła posiadłość w Fort Lauderdale we wrześniu 2017 r. po tym, jak ich dom został zniszczony przez Huragan Irma. Za wynajem willi byłego koszykarza miesięcznie płacili 30 tys. dolarów.
"Pleśń na meblach, zniszczone szuflady, mocz zwierząt"
Pippen złożył pozew w grudniu 2018 r., ale jego treść stacja NBC News ujawniła w sobotę, 1 czerwca. Według byłego koszykarza, para pozwalała swojej, wówczas czteroletniej, córce niszczyć mazakami i kredkami "pewne elementy posiadłości". Gwiazda wskazała też, że rodzice ponoszą pełną odpowiedzialność za zachowanie swojej pociechy.
W uzupełnieniu pozwu z drugiego maja Pippen wskazywał, że zawiniły też zwierzęta najemców. Kot i pies miały oddawać mocz w domu, powodując tym samym nieusuwalne ślady, a także "niehigieniczne warunki".
Według b. koszykarza para miała doprowadzić do rozwinięcia pleśni na meblach ogrodowych, uszkodzić bramę wjazdową i zniszczyć "niezliczoną ilość półek i szuflad". Według Pippena, Glazer i Woloshin spóźniali się z opłacaniem czynszu, a na domiar złego mieli ukraść komplet noży kuchennych.
"Świr pozywający małe dziewczynki"
"Kto kiedykolwiek pomyślałby, że Dennis Rodman (była gwiazda Chicago Bulls - red.) będzie zacieśniać stosunki z Koreą Północną, a Scottie Pippen będzie świrem pozywającym małe dziewczynki" - przekazała w oświadczeniu Lindsay Glazer.
Jej rzecznik poinformował, że rodzina odrzuca niedorzeczne roszczenia i domaga się, by sprawa trafiła do sądu, gdzie dowiodą swoich racji.
Czytaj więcej