"Jedna z najbardziej ryzykownych w 120-letniej historii". Kwaśniewski o decyzji PSL o wyjściu z KE
- To jest prawdopodobnie jedna z najbardziej ryzykownych decyzji, jaką podjęli w swojej 120-letniej historii – mówił w programie #Newsroom były prezydent Aleksander Kwaśniewski, odnosząc się do odejścia Polskiego Stronnictwa Ludowego z Koalicji Europejskiej. Dodał, że jeżeli ludowcy w jesiennych wyborach nie przekroczą progu wyborczego, "to może być to początek końca partii".
Kwaśniewski w programie #Newsroom podkreślił, że "jeżeli uda się PSL, z jakimiś koalicjantami, których dzisiaj nawet trudno sobie wyobrazić, przekroczyć próg 5 proc., no to będzie można powiedzieć, że to się udało, że została zachowana tożsamość partii, że utrzymano struktury partii".
- Gdy jednak tego progu się nie przekroczy, a PSL jest ewidentnie gdzieś w okolicach tych 5 proc., no to może być to początek końca partii niezwykle zasłużonej i partii, która w swoim DNA ma z jednej strony odpowiedzialność za państwo, ale ma także uczestnictwo w rządzeniu – powiedział były prezydent.
"Trzeba zaproponować program, który będzie dużo poważniejszy"
Polityk mówił w programie również o tym, co jego zdaniem, Koalicja Europejska powinna zmienić, aby w jesiennych wyborach parlamentarnych osiągnąć lepszy wynik.
- Trzeba po prostu zaproponować program, który będzie dużo poważniejszy, aniżeli tylko to, co było do tej pory, czyli antyPiS, za Europą, i kropka. Przecież nie można też powiedzieć, z jednej strony, to co mówią niektórzy politycy PO: "to jest rozdawnictwo, to co robi PiS", ale z drugiej strony zaraz nerwowo dodają: "my nie odbierzemy niczego, co PiS dał". Więc może trzeba po prostu powiedzieć, że być może to rozdawnictwo nie jest, że PiS przedstawił programy socjalne, które ludziom się spodobały i ludzie zagłosowali na tę partię, ale my przedstawimy politykę społeczną, która będzie inaczej, na przykład, akcentować potrzeby - zauważył Kwaśniewski.
"Małostkowe to było"
Część europosłów PO nie podała ręki premierowi i marszałkowi Sejmu podczas uroczystości wręczania zaświadczeń o wyborze do Parlamentu Europejskiego. Kwaśniewski przyznał, że "to nie jest obowiązek, więc zrobili, jak uważali". - Ja bym zachował się inaczej - dodał.
- Widziałem, że Arłukowicz ukłonił się tym notablom, więc taki można powiedzieć symboliczny uścisk dłoni był, ale ja myślę, że emocje są zrozumiałe, natomiast apelowałbym do wszystkich stron sporu politycznego, żeby jednak już nie iść w taką symbolikę, rzeczywiście, odmowy zupełnej - powiedział gość programu #Newsroom.
- Ja zaprzysięgałem rząd AWS i też wtedy kilku ministrów nie podało mi ręki, mimo że byłem prezydentem i wręczałem im nominacje i też pamiętam, że część ministrów wzrok, jak składała ślubowanie, skierowała do Mariana Krzaklewskiego (lidera AWS - red.), nie do mnie. Małostkowe to było wszystko - podkreślił Kwaśniewski.
#Newsroom to wspólny program Wirtualnej Polski i Polsat News.
Czytaj więcej
Komentarze