Portugalia: policjanci odmawiają pracy w dzielnicach zamieszkałych przez imigrantów
Ponad 5 tys. portugalskich policjantów wchodzących w skład Ruchu Zero odmówiło udziału w prowadzonych przez wymiar ścigania interwencjach na niebezpiecznych osiedlach, zamieszkanych głównie przez imigrantów z Afryki.
Jak powiedział w piątek szef Niezależnego Związku Zawodowego Policjantów (SIAP) Carlos Torres, protest funkcjonariuszy jest popierany przez jego syndykat.
Wyjaśnił, że jego przyczyną jest orzeczenie sądu w Sintrze, który 19 maja skazał ośmiu policjantów za agresję wobec mieszkańców podlizbońskiego osiedla Cova da Moura. Mieszkają tam głównie osoby pochodzące z dawnych portugalskich kolonii w Afryce.
Członkowie ganków
Torres przyznał, że większość środowiska policyjnego w Portugalii jest niezadowolona ze skazania funkcjonariuszy, którzy "jedynie wykonywali swoje obowiązki zawodowe". Zaznaczył, że akcja w Cova da Moura była jedną z wielu interwencji na tzw. problematycznych osiedlach, w których muszą uczestniczyć portugalscy funkcjonariusze. Dodał, że do przestępstw dochodzi tam często, a wśród mieszkańców są członkowie groźnych gangów.
- Jako policjanci jesteśmy dziś pod ogromną presją. Z zawodu odchodzi więcej kolegów niż się do nas przyłącza. Ryzyko związane z pracą na takich problematycznych osiedlach, zamieszkanych w większości przez osoby pochodzące z byłych kolonii w Afryce, a także przez portugalskich Cyganów, jest coraz większe. Sukcesywnie wzrasta tam liczba aktów agresji wobec policjantów - wyjaśnił Torres.
"Nie powinni ryzykować życiem"
Powiedział on, że choć powstały w podlizbońskim mieście Odivelas policyjny Ruch Zero nie ma charakteru związku zawodowego, to władze SIAP popierają jego protest.
- Nasz związek apeluje też do funkcjonariuszy, aby po otrzymaniu zgłoszenia nie udawali się na interwencję do niebezpiecznych osiedli bez wystarczającej liczby policjantów. Nie powinni ryzykować życiem i zdrowiem (z powodu) zaniedbań państwa w kwestii integrowania imigrantów z resztą portugalskiego społeczeństwa - dodał Torres.
Policyjny Ruch Zero powstał spontanicznie kilka godzin po skazaniu policjantów przez sąd w Sintrze, a także po wypowiedzi dla mediów Manuela Moraisa, szefa innego policyjnego syndykatu ASPP, o rzekomym rasiźmie wśród portugalskich funkcjonariuszy. Kilka dni po tej wypowiedzi Morais ustąpił ze stanowiska.
19 maja sąd w Sintrze w bezprecedensowym procesie skazał ośmiu policjantów na kary od 2 miesięcy do pięciu lat więzienia za agresję wobec grupy młodzieży z Cova da Moura. Tylko jeden ze skazanych nie otrzymał wyroku w zawieszeniu i trafi do więzienia na 1,5 roku.
Czytaj więcej
Komentarze