Podejrzany o podpalenie warsztatów w rękach policji. Spowodował straty na 200 tys. zł

Polska
Podejrzany o podpalenie warsztatów w rękach policji. Spowodował straty na 200 tys. zł
Lubuska Policja

Policjanci zatrzymali 46-latka podejrzanego o podpalenie warsztatu wulkanizacyjnego w Gorzowie i samochodowego w pobliskim Prądocinie. Ich właściciele straty oszacowali łącznie na ponad 200 tys. zł - poinformował w czwartek Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego lubuskiej policji.

- W środę 46-latek został przesłuchany przez gorzowskich policjantów. Przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale nie był w stanie wyjaśnić swojego zachowania. Na razie przedstawiono mu zarzuty zniszczenia mienia, za co grozi do 5 lat więzienia - powiedziała Jaroszewicz.

 

46-latek został zatrzymany kilka dni temu do sprawy związanej z pożarem w zakładzie wulkanizacyjnym w Gorzowie. Ten wybuchł w minioną sobotę, po podpaleniu zużytych opon składowanych przy warsztacie. Pożar został ugaszony, ale uszkodził elewację budynku i jego dach. Wstępnie, właściciel oszacował straty na 170 tys. zł.

 

Z ustaleń śledczych wynika, że 46-latek jest również odpowiedzialny za inne podpalenie. Tym razem chodzi o pożar, który wybuchł w czerwcu zeszłego roku w warsztacie samochodowym w podgorzowskim Prądocinie. Wówczas zniszczeniu uległo około 300 opon, zderzaki, błotniki, drzwi i inne elementy samochodów. Straty właściciela to ponad 30 tys. zł.

 

- Niewykluczone, że po opinii biegłego zarzuty wobec 46-latka zostaną rozszerzone. Policjanci nadal pracują nad sprawą, sprawdzają podobne zdarzenia - dodał Jaroszewicz.

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie