18-latka zmarła, bo z piecyka gazowego ulatniał się tlenek węgla. Kominiarze na ławie oskarżonych
w Sądzie Rejonowym w Skarżysku-Kamiennej (Świętokrzyskie) ruszył proces dwóch kominiarzy, oskarżonych o nieumyślne spowodowanie śmierci 18-latki. Kobieta zatruła się tlenkiem węgla ulatniającym się z piecyka gazowego. Według prokuratury, mężczyźni podczas kontroli w mieszkaniu nie sprawdzili, czy spełniono zalecania poprzedniej inspekcji.
Podczas pierwszej rozprawy odczytano akt oskarżenia. Kominiarze Paweł M. i Łukasz P. odmówili składania wyjaśnień. Przesłuchano świadków. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 25 lipca.
"Nie wykryli nieprawidłowości"
18-letnia dziewczyna zmarła w lutym 2015 r. w mieszkaniu bloku na jednym ze skarżyskich osiedli, po zatruciu tlenkiem węgla, który ulatniał się z gazowego piecyka w łazience. Nadmierne stężenie czadu było spowodowane brakiem doprowadzenia wystarczającej ilości powietrza do mieszkania. Dwanaście dni przed zgonem pokrzywdzonej, mieszkanie w ramach okresowej inspekcji, kontrolowali kominiarze.
Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód oskarżyła Pawła M. i Łukasza P. o narażenie pokrzywdzonej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, a konsekwencją ich zaniechań było nieumyślne spowodowanie śmierci dziewczyny.
- Kominiarze nie zweryfikowali, czy zostało wykonane zalecenie protokołu okresowej kontroli w tym bloku z 2014 r. - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz.
Dodał, że "nie wykryli nieprawidłowości, które zostały stwierdzone - a polegały one na braku dopływu właściwej ilości powietrza do mieszkania. W konsekwencji nie powiadomili zarówno użytkownika mieszkania jak i spółdzielni mieszkaniowej o istniejącym zagrożeniu. Także wbrew obowiązkowi nie powiadomili organów nadzoru budowlanego o konieczności zaprzestania doprowadzenia gazu do mieszkania".
Oskarżonym kominiarzom grozi do pięciu lat więzienia.
Czytaj więcej
Komentarze