Pijani rodzice przyjechali z dzieckiem na zakupy. 3,5-latka zabrało pogotowie
Ponad dwa promile alkoholu w organizmie mieli rodzice chłopca, których zatrzymała stołeczna policja. 3,5-latek był wystraszony i brudny. Mówił też, że nic nie jadł. Chłopiec z wysoką gorączką trafił do szpitala. Mężczyzna i kobieta usłyszeli już zarzuty.
Po godz. 20 w Dzień Matki policjanci otrzymali zgłoszenie, że mężczyzna, który ma pod opieką dziecko, prawdopodobnie jest pijany. Funkcjonariusze udali się na miejsce w pobliżu centrum handlowego w Warszawie.
Wybrali się na zakupy
Okazało się, że mężczyzna, który opiekuje się 3,5-letnim, jest jego ojcem. Badanie alkomatem wykazało, że ma prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Po chwili na miejscu pojawiła się matka chłopca, która była również pod wpływem alkoholu. Kobieta miała ponad 2 promile. Pijani rodzice tłumaczyli, że przyjechali spod Warszawy na zakupy.
Policjanci zauważyli, że chłopiec jest wystraszony i ma brudną odzież. Mówił też, że nic nie jadł. Na miejsce wezwali karetkę pogotowia. Okazało się, że dziecko ma wysoką gorączkę. Pogotowie ratunkowe zabrało chłopca do szpitala.
Usłyszeli zarzuty
Nietrzeźwi rodzice w wieku 35 i 41 lat zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzuty narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawą również zajmie się sąd rodzinny.
Może im grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcejZarzuty narażenia małego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu usłyszeli zatrzymani przez policjantów z Woli rodzice chłopca. Maluch z wysoką gorączką został zabrany przez pogotowie do szpitala. Ojciec i matka byli nietrzeźwi.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 29 maja 2019