Macron chce równowagi płci na kluczowych stanowiskach w Unii Europejskiej

Świat
Macron chce równowagi płci na kluczowych stanowiskach w Unii Europejskiej
PAP/EPA/SASCHA STEINBACH

Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział po szczycie UE, że chciałby, aby na kluczowych unijnych stanowiskach znalazły się dwie kobiety i dwóch mężczyzn i by zachowana była równowaga geograficzna. Nie zdradził jednak swoich preferencji, jeśli chodzi o nazwiska.

Macron podkreślił w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli, że nie może być mowy o automatyzmie procesu kandydatów wiodących. W jego ramach Europejska Partia Ludowa proponuje na szefa KE Manfreda Webera, a Socjaliści i Demokraci Fransa Timmermansa.

 

- Jest rola Rady Europejskiej i jest rola Parlamentu Europejskiego. (...) Zdecydowaliśmy, że dajemy mandat Donaldowi Tuskowi, żeby pracował i na przyszłym szczycie, na podstawie naszych dyskusji (...) przedstawił nazwiska - powiedział Macron.

 

Parytetowe nominacje

 

Chodzi o obsadzenie szefa Komisji Europejskiej, szefa Rady Europejskiej, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego i szefa unijnej dyplomacji.

 

- Kluczowe dla mnie jest, żeby osoby na najbardziej wrażliwych stanowiskach podzielały nasze projekt i były najbardziej charyzmatyczne, kreatywne i kompetentne jak to możliwe - powiedział prezydent Francji.

 

Jego zdaniem należy wziąć przy tym pod uwagę równowagę geograficzną, afiliacje polityczne oraz równowagę płci.

 

- Obstaję przy tym, żeby te nominacje były parytetowe, żeby były dwie kobiety i dwóch mężczyzn - oświadczył.

 

Jak zaznaczył, dla niego nominacje te powinny opierać się o porozumienie dotyczące programu na najbliższe lata. Wskazywał w tym kontekście konieczność wzięcia pod uwagę naglącą sytuację klimatyczną, konstrukcję nowego modelu spójności Europy oraz propozycje dotyczące konkurencyjności unijnego jednolitego rynku.

 

Pytany o ewentualne poparcie dla Webera, podkreślił, że to nie Parlament Europejski proponuje nazwiska, bo zgodnie z traktatem ta kompetencja należy do Rady Europejskiej. PE ma jednak role w procesie: musi zatwierdzić w głosowaniu wskazanie szefów państw i rządów.

 

- Dla mnie kryterium jest proste: kobieta lub mężczyzna, która odpowiada naszemu projektowi i która może zebrać większość w Radzie i w Parlamencie - oświadczył Macron.

 

Zwrócił uwagę, że żadna z rodzin politycznych nie ma większości ani w Radzie Europejskiej, ani w Parlamencie Europejskim, dlatego - jego zdaniem - należy stworzyć największą możliwą koalicję.

las/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie