Czarnecki zostaje w europarlamencie. Wzrost przewagi PiS zapewnił mu miejsce w Brukseli
PiS zdobył 27 mandatów, Koalicja Europejska - 22, Wiosna - 3 - podała PKW po przeliczeniu 100 proc. głosów. Niższe niż wynikało z niedzielnego sondażu poparcie dla Konfederacji sprawiło, że pojawiły się dodatkowe miejsca dla Prawa i Sprawiedliwości. Dla Ryszarda Czarneckiego, który miał nie uzyskać mandatu, oznacza to, że pozostanie europosłem.
Czarnecki w 2004 roku dostał się do Parlamentu Europejskiego z list Samoobrony RP z okręgu dolnośląskiego. W 2009 roku reprezentował PiS w okręgu kujawsko-pomorski, a 5 lat później okręg wielkopolski. W tym roku startował z drugiego miejsca na liście warszawskiej (po Jacku Saryusz-Wolskim). W latach 2014-2018 był wiceprzewodniczącym europarlamentu.
Z niedzielnego badania exit poll IPSOS dla Polsat News wynikało, że do Parlamentu Europejskiego, poza Czarneckim, nie dostaną się m.in. posłanka PO Joanna Mucha oraz europosłowie PO Janusz Zemke i Michał Boni.
Mandaty zdobyły trzy komitety
W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza podała, że wybory do Parlamentu Europejskiego wygrało PiS z poparciem 45,38 proc. wyborców. Drugie miejsce zajęła Koalicja Europejska z 38,47 proc. głosów. Próg wyborczy przekroczyła też Wiosna Roberta Biedronia z 6,06 proc. głosów.
Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły 5-proc. progu wyborczego. Do PE reprezentantów nie wprowadziły: Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy z poparciem 4,55 proc., Kukiz'15 - 3,69 proc. oraz Lewica Razem - Partia Razem, Unia Pracy, Ruch Sprawiedliwości Społecznej - 1,24 proc.
Oznacza to, że po obliczeniu 100 proc. głosów: PiS zdobył 27 mandatów, Koalicja Europejska - 22, Wiosna - 3.
Czytaj więcej
Komentarze