Bartoszewski: Kaczyński to najbardziej sprawny polityk w Polsce
- PiS wygrał wybory, ponieważ nie tylko zmobilizował maksymalnie swój elektorat, ale również zaangażował się w nie najbardziej sprawny polityk w Polsce, czyli pan prezes Jarosław Kaczyński - przekonywał Władysław Teofil Bartoszewski w programie "Polityka na Ostro".
Bartoszewski, który był "dziesiątką" na warszawskiej liście Koalicji Europejskiej w programie Agnieszki Gozdyry zapewniał, że gdyby Jarosław Kaczyński zostawił kampanię premierowi Mateuszowi Morawieckiego, "to by padli".
- Jeżeli ktoś wygrywa wybory za wyborami, jest w opozycji przez 8 lat i jest w stanie się podnieść i potem dojść do władzy, to mam powiedzieć, że jest to nieudacznik? - pytał Bartoszewski.
- Pachnie koalicją - skomentował te słowa Robert Winnicki z Konfederacji Korwin Liroy Braun Narodowcy.
"PiS jest jak tłusty, rozleniwiony kot"
Prezes Ruchu Narodowego przekonywał, że PiS jest w tym momencie jest, jak "taki rozleniwiony, tłusty kot, którego nikt nie potrafi zdyscyplinować". - Konfederacja musi pilnować polskich interesów z prawej strony, ponieważ PiS przy takiej lewicowo-liberalnej opozycji może leżeć do góry łapkami i tak naprawdę spijać frukta władzy i mruczeć sobie - przekonywał Winnicki.
Rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Jan Kanthak przekonywał, że zwycięstwo PiS w wyborach to "zwycięstwo szacunku i godności z pogardą". - Mamy do czynienia z festiwalem pogardy, nawet nie w stosunku do PiS, ale do jego wyborców - zapewniał.
Gawkowski: Miller namawiał mnie do machania na wiecach Ogórek
Gościem pierwszej części programu był były premier Leszek Miller, który przekonywał, że Wiosna "przepadnie" do jesiennych wyborów parlamentarnych.
- To zobaczymy. Leszek Miller mówił, że Magdalena Ogórek zdobędzie 15 proc. głosów (w wyborach prezydenckich w 2015 r. - red.), ja przekonywałem, że będzie miała trzy - mówił Krzysztof Gawkowski (Wiosna), były sekretarz generalny i wiceprzewodniczący SLD.
- Ale pan tak machał ręką w górze. Ja pamiętam, ze sceny (z wieców poparcia - red.) - przypomniała Agnieszka Gozdyra.
- Bo mnie Leszek Miller namawiał do tego - zapewniał Gawkowski.
- Czyli pan machał, ale się nie cieszył - podsumowała prowadząca program.
Czytaj więcej