Kolejki m.in. w Paryżu i Londynie. Polonia głosuje w wyborach
W głosowaniu do Parlamentu Europejskiego biorą udział także Polacy mieszkający za granicami naszego kraju. W niektórych miejscach, np. w Londynie i Paryżu, przed komisjami utworzyły się długie kolejki. Na miejscu byli reporterzy Polsat News.
W Londynie do głosowania zarejestrowało się 21 tys. osób, są tam 22 komisje wyborcze.
- To rekordowo dużo, wzrost zainteresowania wyborami jest trzykrotny. W Londynie i południowej Anglii do ubiegłych wyborów europejskich zgłosiło się 5 tys. osób - mówił reporter Polsat News Michał Giersz.
crazy queue at the Polish Embassy in London.
— Joanna Hosa (@joannahosa) May 26, 2019
not what I expected but very happy to stand in this line 😊 #EUelections2019 #vote pic.twitter.com/Uyd5cIDXx7
Kolejki są także w Paryżu, gdzie są dwie komisje wyborcze.
Kolejka do Ambasady RP w Hadze #WyboryEuropejskie pic.twitter.com/Xdcq2PUwpd
— Kuba Pawłowicz (@terrymejson) May 26, 2019
W Belgii zarejestrowało się 6 tys. Polaków. Ci, którzy przyszli zagłosować w jednym z dwóch punktów w Brukseli, musieli postać w ciągu dnia w niemałych kolejkach.
Głosujący w godzinach szczytu musieli liczyć się koniecznością czekania. Choć wydawanie kart szło sprawnie, przed budynkiem konsulatu i ambasady przez kilka godzin kolejka sięgała sporo ponad sto osób.
Z kolei w Stanach Zjednoczonych wybory do PE już się zakończyły. Z powodu różnicy czasu Polacy mieszkający w USA głosowali dzień wcześniej niż rodacy w kraju. Do głosowania zarejestrowało się tam 12 tysięcy Polaków.
Czytaj więcej