Uderzyli w drzewo. Nie chcieli się przyznać, kto kierował, bo oboje byli pijani
39-letnia kobieta i 37-letni mężczyzna podróżowali przez Poraj (Śląsk) Skodą Superb, ale po tym, jak para zjechała z prostej drogi, jazda zakończyła się na drzewie. Do kierowania autem nikt nie chciał się przyznać. Szybko wyszło na jaw dlaczego - oboje mieli po 3 promile alkoholu.
Do wypadku doszło w Poraju na ulicy Armii Krajowej. Kiedy wezwani na miejsce mundurowi przyjechali na miejsce, zastali pijaną parę obok rozbitej Skody Superb.
Prawo jazdy straciła za jazdę po pijanemu
Badania wykazały, że w organizmie każdego z uczestnika zdarzenia było po 3 promile alkoholu. Oboje próbowali wmówić policjantom, że byli jedynie pasażerem samochodu.
Zebrany przez funkcjonariuszy drogówki materiał dowodowy pozwolił przedstawić zarzuty 39-latniej kobiecie. Jak się okazało, to ona kierowała samochodem "na podwójnym gazie". Kobieta nie posiadała też prawa jazdy, gdyż wcześniej straciła je za... jazdę w stanie nietrzeźwym.
Może trafić do więzienia na 2 lata
39-latka z Myszkowa przyznała się w końcu do winy. Teraz kobiecie, oprócz wysokiej grzywny, grozi dodatkowo do 3 lat więzienia. Odpowie również za spowodowanie kolizji drogowej.
Kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwym jest przestępstwem, zagrożonym karą do 2 lat więzienia. Policjanci przypominają, że wypicie nawet jednego kieliszka wódki czy jednego piwa powoduje zmiany reakcji kierującego na warunki drogowe.
Komentarze