Co roku ponad 300 dzieci przepada bez wieści. Policja przestrzega
Rocznie w Polsce znika około siedmiu tysięcy dzieci. Nawet 350 przepada bez wieści. Dziś Międzynarodowy Dzień Dziecka Zaginionego. Policja powtarza - zamiast szukać, lepiej nie gubić. I stawia na edukację.
Pilnowanie dziecka to wymagające zajęcie.
- Duża część zaginięć, jeśli chodzi o najmłodsze dzieci, to są sytuacje wynikające z roztargnienia rodziców - mówi Andrzej Jaroszkiewicz z Fundacji "ITAKA".
Większość udaje się odnaleźć w ciągu kilkunastu godzin. Sprawa komplikuje się w przypadku nastolatków.
- Ucieczka nastolatka to jest taka symboliczna ucieczka od różnego rodzaju problemów, często tez problemów dorosłych - tłumaczy Jaroszkiewicz.
Ponad 300 dzieci przepada bez wieści. Najczęściej w wyniku uprowadzenia. Wtedy policja uruchamia procedurę "child alert". Zdjęcie dziecka trafia natychmiast do mediów i na tablice reklamowe. To zwiększa szanse na jego znalezienie.
Nie ma chwili do stracenia
Taką sytuację ćwiczono w sobotę na poligonie w Czerwonym Borze koło Zambrowa. Kierowca autobusu rozpoznał samochód, którym wieziono porwane dziecko. Do akcji wkroczyły służby.
Policja powtarza - zamiast szukać, lepiej nie gubić. I pamiętać o kilku zasadach . Po pierwsze - trzeba wiedzieć gdzie i z kim jest dziecko. Konieczny też jest dystans wobec nieznajomych.
- Należy na pewno dzieci przestrzegać, by dobrowolnie nie rozmawiały z osobami, których nie znają, nie przyjmowały żadnych prezentów od obcych osób - mówi kom. Konrad Gajda z Centrum Poszukiwania Osób Zaginionych Komendy Głównej Policji.
Gdy dziecko zaginie, nie ma chwili do stracenia. - Nie ma takich obostrzeń, że trzeba czekać 24 godziny. To wszystko są mity - wyjaśnia Jaroszkiewicz.
Komentarze