Biedroń: na jesieni będziemy prawdopodobnie współrządzić
- Jesteśmy dziś trzecią siłą polityczną w kraju, w wyborach europejskich osiągniemy "świetny wynik", a na jesieni będziemy prawdopodobnie współrządzili Polską - powiedział w czwartek lider Wiosny Robert Biedroń.
Podczas konwencji Wiosny w Warszawie wieńczącej kampanię tego ugrupowania przed wyborami do europarlamentu Biedroń ocenił, że jego partii udało się osiągnąć cele postawione u swoich początków.
- Zrobiliśmy to, daliśmy nadzieję na inną politykę (...). Jesteśmy dzisiaj we wszystkich sondażach trzecią siłą polityczną i cały czas rośniemy: na razie trzeci, na listach drudzy, a za chwilę będziemy pierwszymi - podkreślił lider Wiosny. Jak dodał, na jesieni jego ugrupowanie będzie prawdopodobnie współrządziło Polską.
Biedroń podziękował osobom, które zaangażowały się w kampanię jego ugrupowania, wymieniając m.in. Barbarę Labudę, Zbigniewa Bujaka, Macieja Gdulę, Krzysztofa Śmiszka, Małgorzatę Rozenek, Krzysztofa Kowalewskiego i Agnieszkę Holland.
Wyraził jednocześnie przekonanie, że w niedzielnych wyborach Wiosna "na pewno uzyska świetny wynik". "Nie boję się o rezultat, czuję spokój. Dlaczego? Bo naszym najwyższym celem od samego początku było, żeby coś w Polsce i w Europie się zmieniło - i wszystko idzie zgodnie z planem, my Polskę w końcu zaczęliśmy zmieniać, wspólnie; ten pociąg ruszył i nie da się go zmienić, jesteśmy nie do zatrzymania" - przekonywał.
Zwrócił się do Schetyny
Jak podkreślił lider Wiosny, tylko to ugrupowanie jest w stanie zagwarantować "równe prawa kobiet i mężczyzn, równość płac, rzetelną edukację seksualną, dostęp do nowoczesnej antykoncepcji i bezpieczne przerywanie ciąży do 12 tygodnia", "prawdziwy rozdział państwa od Kościoła" oraz "Polskę bez węgla i smogu". W swoim wystąpieniu Biedroń zwrócił się do szefa PO Grzegorza Schetyny, pytając, czy podpisze zobowiązanie, że w przyszłej kadencji Sejmu rozpocznie realizację planu odejścia od węgla w energetyce do 2030 r., zlikwiduje finansowanie Kościoła z budżetu państwa, wycofa religię ze szkół, zapewni kobietom prawo do przerywania ciąży na żądanie do 12 tygodnia i wprowadzi związki partnerskie.
- Jeśli tak, to podamy wam rękę, jeśli będziecie milczeć, a został wam jeszcze dzień, to nie dajcie się państwo nabrać - dodał
Czytaj więcej
Komentarze