Rodzice sześcioraczków: był szok, był płacz, a teraz jest duża radość
- Zdajemy sobie z tego sprawę, że będzie ciężko organizacyjnie, ale szczerze mówiąc o obowiązkach będziemy myśleć, jak dzieci wyjdą ze szpitala - powiedziała Polsat News, Klaudia Marzec mama sześcioraczków, które przyszły na świat w poniedziałek w Krakowie. Rodzice zapewniają, że trzymają kciuki, by dzieci wyszły ze szpitala "w jak najlepszym zdrowiu".
Poród nastąpił w 29. tygodniu ciąży przez cesarskie cięcie. W poniedziałek na świat przyszły cztery dziewczynki i dwóch chłopców. Dzieci przebywają w inkubatorach, a ich mama czuje się dobrze.
- Był szok, był płacz, było wzruszenie niesamowite a teraz jest duża radość. Ogromna duma z żony. Dzieciaczki też muszą jakoś walczyć i teraz trzymamy za nie kciuki. Robimy dla nich co możemy, żeby tylko czuły ze jesteśmy przy nich i żeby rozwijały się jak najlepiej - przekazał Szymon Marzec, świeżo upieczony tata.
Czytaj więcej