Kelnerka okradła pracodawcę. "Próbowała zmylić trop i zacierała ślady"
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 35-letniej kobiecie, podejrzanej o kradzież z sejfu pracodawcy ponad 3 tys. zł. Kobieta pracowała jako kelnerka w jednej z restauracji w Nowej Dębie (Podkarpackie). Została zatrzymana. Przyznała się do zarzucanego jej czynu.
Jak poinformowała oficer prasowy policji w Tarnobrzegu podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona zawiadomienie o kradzieży pieniędzy z zamkniętego sejfu policja otrzymała w poniedziałek.
- Łupem złodzieja padło 1,4 tys. złotych - wyjawiła podinspektor Jędrzejewska-Wrona.
Kamery monitoringu nagrały 35-letnią mieszkankę gminy Nowa Dęba w pomieszczeniu, gdzie znajdował się sejf. Po zatrzymaniu kobiety policja znalazła w jej rzeczach osobistych klucz do kasy, którego nie miała prawa posiadać.
Część pieniędzy miała wydać na zakupy
- Okazało się, że kobieta próbowała zmylić trop i zacierała ślady, kierując znajdujące się w pomieszczeniu kamery w inne miejsce. Następnie otwierała sejf i zabierała pieniądze. W taki sposób z sejfu pracodawcy zabrała wcześniej jeszcze 1,7 tys. złotych - dodała oficer prasowa.
W domu podejrzanej policjanci znaleźli 2,7 tys. zł. Brakującą kwotę kobieta miała wydać na zakupy.
Podinspektor dodała, że zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanej zarzutów; będzie odpowiadać za włamanie. W czasie przesłuchania kobieta przyznała się do dwukrotnego włamania do sejfu i kradzieży ponad 3 tys. złotych.
Grozi jej do 10 lat więzienia.
Czytaj więcej
Komentarze