"Czy kandydat Wiosny do PE wyłudził miliony złotych z ARiMR?" Biedroń odpowiada

Polska
"Czy kandydat Wiosny do PE wyłudził miliony złotych z ARiMR?" Biedroń odpowiada
PAP/Jakub Kamiński

"Jeden z kandydatów Wiosny do PE z okręgu lubelskiego Marcin W. złożył niezgodne z prawdą oświadczenie, że nie jest prowadzone wobec niego jakiekolwiek postępowanie; stanowczo odcinamy się od niego, w Wiośnie nie ma miejsca dla osób łamiących standardy" - oświadczył w poniedziałek Robert Biedroń.

Wcześniej o to, czy jeden z kandydatów Wiosny usłyszał zarzuty dot. wyłudzenia środków z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pytał Biedronia jeden z liderów Lewicy Razem Adrian Zandberg. W poniedziałek wypowiedział się na ten temat z kolei warszawski radny PiS i kandydat tego ugrupowania do europarlamentu Sebastian Kaleta, stwierdzając, że dane jednego z kandydatów Wiosny do PE są zbieżne z danymi Marcina W., któremu prokuratura postawiła zarzuty wyłudzenia.

 

"Odcinamy się od kandydata"

 

Zapytany o sprawę przez PAP, lider Wiosny przekazał oświadczenie, w którym - nawiązując do "pojawiających się informacji o toczącym się postępowaniu prokuratorskim dotyczącym kandydata Wiosny z okręgu lubelskiego w wyborach do Parlamentu Europejskiego Marcina W." - poinformował, że kandydat ten "złożył do niezgodne z prawdą oświadczenie, o tym, że nie jest prowadzone w stosunku do niego jakiekolwiek postępowanie, nie ma postawionych zarzutów i jest niekarany".

 

"W związku z powyższym stanowczo odcinamy się od kandydata i podkreślam, że w Wiośnie nie ma miejsce dla osób łamiących standardy i zasady postępowania etycznego" - podkreślił Biedroń.

 

Wcześniej doniesienia dotyczące zarzutów wobec jednego z kandydatów Wiosny skomentował również lider listy ugrupowania w okręgu lubelskim Zbigniew Bujak. Oświadczył, że czeka na "solidne wyjaśnienie" w tej sprawie.

 

- Sam czekam na solidne wyjaśnienie. Mogę tylko powiedzieć, że ja, weteran wszystkich tych kolejnych kampanii, znam tego typu sytuacje i wiem, jak łatwo sztabom wyborczym, partiom politycznym nadziać się na tego typu nieprzyjemne sytuacje - zaznaczył Bujak.

 

Według niego dobre możliwości sprawdzenia kandydatów ma dopiero "ustabilizowana struktura" partyjna. Bujak zaznaczył, że jest zwolennikiem publicznych wysłuchań kandydatów jeszcze przed wpisaniem ich na listy wyborcze. - W tego typu publicznych wysłuchaniach wychodzą wszystkie rzeczy - dodał.

 

Z Marcinem W. nie udało się skontaktować.

 

"Zamierzali wyłudzić kolejne 5,5 mln złotych"

 

Według ustaleń portalu Onet, jeden z kandydatów Wiosny do PE woj. lubelskim Marcin W. jako prezes zarządu grupy producenckiej został zatrzymany w grudniu ub. roku przez CBA w związku z podejrzeniem wyłudzenia kilkunastu milionów złotych z ARMiR.

 

Śledztwo w sprawie wyłudzenia nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Warszawie. CBA zatrzymało w tej sprawie osiem osób. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński informował wtedy, że zatrzymani to prezes grupy producentów Marcin W., wiceprezes Jacek Ś. i członkowie grupy - Włodzimierz G., Aneta K., Ewa Ś. i Leon Ś. CBA zatrzymało też przedsiębiorców Andrzeja G. i Zdzisława K.

 

Według śledczych grupa miała wyłudzić z Agencji prawie 17 mln zł, a zamierzała wyłudzić kolejne 5,5 mln zł poprzez składanie fałszywych faktur VAT dla rozliczenia wydatków na inwestycje. Fałszowane miały być również dane o liczbie wyprodukowanych warzyw i owoców w grupie.

 

Pięć wniosków grupy o przyznanie pomocy finansowej trafiło do mazowieckiego oddziału regionalnego ARiMR, a gdy grupa przeniosła siedzibę z Warszawy do jednej z miejscowości w woj. lubelskim - dwa kolejne wysłała do oddziału lubelskiego Agencji. Według ustaleń CBA do wyłudzeń dochodziło w latach 2012-2014. Wszystkie wnioski miały zwierać nieprawdziwe dane przez co doprowadzono agencję rolną do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

 

Prezesowi i wiceprezesowi grupy prokurator przedstawił zarzuty wyłudzenia wspólnie z innymi osobami dofinansowania - ponad 16,5 mln zł oraz usiłowania wyłudzenia ponad 5,5 mln zł. Członkom grupy prokuratura zarzuciła udział w tych wyłudzeniach. Przedsiębiorcy natomiast usłyszeli zarzuty przedkładania dokumentów pozorujących nabycie od grupy owoców i warzyw oraz zapłatę oraz wystawiania nierzetelnych faktur poświadczających rzekomy koszt robót budowlanych oraz wykonanie dostaw materiałów na potrzeby grupy.

 

"Wiele wskazuje na to, że to ta sama osoba"

 

Sebastian Kaleta na poniedziałkowej konferencji prasowej poinformował, że chodzi o sprawę, którą poruszył lider Lewicy Razem Adrian Zandberg. W zeszłym tygodniu Zandberg zapytał na Twitterze Roberta Biedronia: "Czy to prawda, że kandydat Wiosny, oprócz śmiesznego spotu z samochodami, ma na karku CBA? Czy to prawda, że usłyszał niedawno zarzut wyłudzenia 17 mln zł z ARiMR (Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - red.)i wyszedł z aresztu za olbrzymią kaucją?" Spot wyborczy z samochodami i specjalnie napisaną dla niego piosenką disco polo opublikował w maju, w internecie jeden z kandydatów Wiosny do PE z okręgu lubelskiego.

 

Kaleta podkreślił na konferencji, że Robert Biedroń i politycy Wiosny milczą w tej sprawie. Dlatego, jak dodał, sam znalazł informacje, które mogą jej dotyczyć. Poinformował, że dotarł do komunikatu prokuratury z grudnia 2018 r. Po sprawdzeniu danych osobowych i na podstawie daty urodzenia, a także KRS spółki, która miała dokonać wyłudzenia stwierdził, że w tej spawie występuje zbieżność imion i nazwisk.

 

- Według prokuratury Marcin W. razem z kilkoma osobami, w latach 2011 - 2015, czyli w złotym okresie rządów PO-PSL, miał wyłudzić 15 mln zł z ARiMR i usiłować wyłudzić kolejne pięć milionów na podstawie fikcyjnie wystawionych faktur - powiedział Kaleta, kandydat PiS do PE. Poinformował też, że prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty Marcinowi W. i Jackowi Ś., którzy "byli członkami zarządu grupy producentów".

 

Wiele danych wskazuje na to, że Marcin W. i kandydat Wiosny do PE to ta sama osoba - podkreślił Kaleta. Do dzisiaj nie dostaliśmy odpowiedzi od Roberta Biedronia, czy tak jest - zaznaczył.

 

"Czy Timmermans popiera takie osoby?"

 

- Mamy do czynienia z sytuacją, w której być może polityk, który chce uzyskać mandat PE, dzięki czemu będzie go chronił immunitet, z partii, która popiera wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, a Frans Timmermans pozytywnie wypowiadał się o Wiośnie, będzie w sytuacji, w której może mieć postawione zarzuty - jeśli jest tą samą osobą - zauważył Kaleta.

 

- Czy Frans Timmermans popiera takie osoby? - pytał polityk PiS. Podkreślił, że Timmermans "walczy o to, żeby wycofać" reformę sądownictwa prowadzoną przez PiS, a sąd nie zastosował wobec Marcina W. tymczasowego aresztu, o co wnioskowała prokuratura. "Mam pytanie do Fransa Timmermansa, czy taki model sądownictwa i model wyjaśnienia wielkich afer gospodarczych popiera" - mówił Kaleta.

 

- Żądam też od PO odpowiedzi, dlaczego przez kilka lat osoby - niezależnie od tego, czy to jest ten kandydat - mogły bezkarnie wyłudzać takie środki od agencji zależnych od rządu, jak twierdzi prokuratura - dodał Kaleta.

bas/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie