Amerykański niszczyciel przepłynął obok raf, do których prawa roszczą sobie Chiny
Amerykański niszczyciel USS Preble przepłynął w niedzielę 12 mil morskich (22,2 km) obok spornej ławicy na szelfie Scarborough, do którego prawa roszczą sobie Chiny. O zdarzeniu poinformowało dowództwo VII Floty Marynarki Wojennej, która ma bazę w Yokosuce.
- Operacja, w której uczestniczył okręt US Preble, "miała służyć zdezawuowaniu wybujałych roszczeń Pekinu" odnośnie do wód terytorialnych i wyłącznej strefy ekonomicznej, a także "zapewnić na przyszłość dostęp do głównych szlaków morskich tak, jak to gwarantuje prawo międzynarodowe" - powiedział w poniedziałek rzecznik amerykańskiej VII Floty, komandor Clay Doss.
Wojna celna
Agencja Reutera przypomina, że przed dwoma tygodniami dwa amerykańskie okręty również pływały po Morzu Południowochińskim, co zdaniem chińskiej dyplomacji stanowiło naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej tego kraju. Misja niszczyciela US Preble wpisuje się jednak dodatkowo w kontekst wojny celnej między Stanami Zjednoczonymi i Chinami, którym wciąż nie udaje się porozumieć ws. nowej umowy handlowego i ceł.
6 maja amerykańskie siły zbrojne poinformowały, że dwa niszczyciele rakietowe marynarki wojennej USA przepłynęły w odległości 12 mil morskich (22,2 km) od kontrolowanych przez Chiny raf Gaven i Johnson w archipelagu Spratly.
Sztuczne wyspy
Morze Południowochińskie jest jednym z punktów spornych w coraz bardziej napiętych relacjach na linii USA-Chiny. Żegluga po nim jest kluczowa ze względu na międzynarodowy handel. Chiny roszczą sobie pretensje do prawie całego tego akwenu i regularnie protestują przeciwko amerykańskiej obecności wojskowej w regionie. Roszczenia do obszarów Morza Południowochińskiego zgłaszają również Filipiny, Wietnam, Brunei, Malezja i Tajwan.
Chiny budują na spornym akwenie sztuczne wyspy, na których umieszczają przyczółki wojskowe. Waszyngton potępia to jako militaryzację morza i podnosi obawy, że chińskie instalacje mogą zostać wykorzystane do ograniczenia swobody żeglugi. Pekin twierdzi natomiast, że są one konieczne do ochrony suwerenności ChRL.
Czytaj więcej
Komentarze