Wojtunik: straszenie pozwem odbieram jako element kampanii Jakiego
- Całą tę historię, straszenie mnie pozwem, odbieram jako element kampanii wyborczej Patryka Jakiego - powiedział Polsat News Paweł Wojtunik, wobec którego wiceminister Patryk Jaki zamierza w poniedziałek złożyć pozew. Chodzi o reakcję Wojtunika po ataku na policjantów w Busku-Zdroju i słowa o powiązaniu napastnika z wiceministrem.
Po tym jak napastnikiem, który zaatakował dwóch policjantów, okazał się lokalny radny, Wojtunik zamieścił tweeta: atak radnego na policjantów w Busku Zdrój. Dwóch policjantów rannych od noża. I to w biały dzień... Czy dlatego, że sprawca to radny związany z władzą @jbrudzinski i @PatrykJaki milczą??? Czy dlatego, że to jeden z organizatorów dzisiejszego spotkania wyborczego @PatrykJaki.
Pytany o tę sprawę Patryk Jaki tłumaczył w "Śniadaniu w Polsat News", że po spotkaniach codziennie przychodzą do niego ludzie i proszą o zdjęcia. - Trudno, żebym pytał o deklarację, że taka osoba w przyszłości nie popełni przestępstwa. Z tego co wiem, to ten polityk ma zdjęcia z politykami wszystkich opcji w Polsce - dodał.
Na uwagę, że zatrzymany radny "zdaje się współpracował z Porozumieniem Jarosława Gowina będącego częścią Zjednoczonej Prawicy", a minister Jadwiga Emilewicz "zachwalała jego kandydaturę na radnego", odparł iż nikt wówczas nie zakładał, że ten człowiek popełni przestępstwo.
- Jedno jest pewne: za każdym razem, kiedy ktoś tak będzie się zachowywał, to czeka go stanowcza kara i my już tego przypilnujemy - zapowiedział Jaki. Dodał, że w sobotę zastępca prokuratora generalnego zakwalifikował czyn jako usiłowanie zabójstwa; mężczyźnie grozi 25 lat więzienia.
Komentując słowa Wojtunika, iż napastnik "to jeden z organizatorów spotkania wyborczego" Jakiego, wiceminister odparł: - Jakie dowody na to przedstawił? W poniedziałek będzie miał za to pozew. To jest kompromitacja.
Wojtunik: ja nie mam zdjęcia z tą osobą
Po południu do sprawy odniósł się Wojtunik: - Ja nie mam zdjęcia z tą osobą, która w sposób haniebny, niegodziwy zaatakowała policjantów. W jakim my żyjemy kraju, że zwolennicy jednej opcji politycznej chodzą w biały dzień po ulicy z nożami kuchennymi. Z tego co wiem, osoba ta aktywnie agitowała do spotkania z Patrykiem Jakim, które było tego samego dnia w Busku-Zdroju. Postawiłem po prostu pytanie - powiedział.
Były szef CBA wyraził opinię, iż zapowiadany pozew traktuje jako "element kampanii wyborczej Patryka Jakiego"
- Gdzie znajdujemy się jak naród. Na początku roku ginie prezydent Gdańska, a teraz ranieni są lokalni policjanci przez radnego, który powinien policję wspierać, a nie mordować. Mój tweet jest pytaniem do władzy, dlaczego nie reaguje na tego typu incydenty w sposób radykalny - dodał.
Czytaj więcej