Honduras: samolot runął do morza tuż po starcie. Nie żyje czterech zagranicznych turystów
Wśród ofiar śmiertelnych wypadku lotniczego, do którego doszło w sobotę (czasu lokalnego) u wschodnich wybrzeży Hondurasu, znalazło się czterech turystów z Kanady i pochodzący z USA pilot maszyny - poinformowały miejscowe władze.
Początkowo władze honduraskie nie podały narodowości piątej ofiary, a rzecznik sił zbrojnych omyłkowo twierdził, że wśród zabitych w wypadku było czterech Amerykanów i piąta osoba o nieustalonej narodowości.
Jak podała agencja AFP, powołująca się na lokalne służby ratunkowe, ofiary śmiertelne to Kanadyjczycy: Bradley Post, Bailey Sony, Tomy Dubler i Anthony Dubler oraz Amerykanin Patrick Forseth.
Według AFP Dubler przeżył upadek samolotu do morza, ale zmarł w szpitalu z powodu odniesionych obrażeń.
Prywatny samolot typu Piper PA-32-260 runął do morza tuż po starcie z wyspy Roatan, bardzo popularnej wśród turystów z USA, Kanady i Europy. Maszyna leciała do oddalonego o 80 km portowego miasta Trujillo na wybrzeżu Hondurasu.
Przyczyna wypadku nie jest jeszcze znana.
Czytaj więcej
Komentarze