Korwin-Mikke: nie lubimy Unii Europejskiej, to jest źródło faszyzmu
- Konfederacja składa się z różnych ludzi, różnych ugrupowań, których łączy jedno: nie lubimy Unii Europejskiej - powiedział w sobotę Janusz Korwin-Mikke w Lublinie na konwencji komitetu Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy.
Korwin-Mikke, prezes partii KORWiN podkreślił, że z Unią Europejską "nie można się pogodzić, to jest źródło faszyzmu". - Porównajcie sobie na uczelniach ustawodawstwo III Rzeszy i ustawodawstwo Unii Europejskiej, będziecie zaszokowani podobieństwem tych dwu organizmów - powiedział.
- Jeżeli wam się mówi w Brukseli - w tej chwili mówi się otwarcie - o likwidacji państw, o tym, że będzie naród europejski, to to właśnie jest nacjonalizm. Z chwilą jak powstanie Unia Europejska i naród europejski, to eurosocjalizm zamieni się w narodowy socjalizm i przed tym chcemy was obronić - dodał Korwin-Mikke.
"Dyktat Brukseli i Berlina jest nieakceptowalny"
Liderka Fundacji "Życie i Rodzina" Kaja Godek, powiedziała, że Konfederacja chce osiągnąć dobry wynik w wyborach do Parlamentu Europejskiego, aby dzięki temu zostać w przyszłości trzecią siłą polityczną w kraju. Nie trzeba mieć w demokracji większości, żeby rządzić - przekonywała.
- Można mieć mniejszość, tylko ta mniejszość musi być zdecydowana, wiedzieć czego chce i wiedzieć w jaki sposób to przeprowadzi. My mamy świadomość, że nie będziemy pierwszą siłą polityczną, ale chcemy być trzecią. Chcemy zrobić dobry wynik w tych wyborach po to, żeby móc być taką mniejszością, która będzie języczkiem uwagi, która będzie wymuszała rozwiązania dobre dla polskiego społeczeństwa i dla Polski - powiedziała Godek.
- Chcemy, żeby Polska była suwerenna. Dyktat Brukseli i Berlina jest nieakceptowalny. Mówienie o tym, że Unia Europejska jest wspólnotą równych narodów, w której silniejsze narody służą słabszym, jest absurdem i bzdurą. To tak nie wygląda - dodała Godek.
"Przez całą Europę idzie ruch antyimigrancki"
Prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki powiedział, że Konfederacja jest "pierwszym zjednoczeniem od 1989 r. ludzi, którzy nie mają kompleksów wobec żadnej stolicy". - Te elity, które nami rządzą od 30 lat są głęboko zakompleksione. Oni muszą mieć jakiegoś pana, albo wcześniej w Moskwie, albo później w Berlinie albo teraz w Waszyngtonie i Tel Awiwie. A my mówimy "nie", Polak na swoim, gospodarzem swojego własnego państwa - powiedział Winnicki.
- Dzisiaj kształt Unii Europejskiej zmienia się. W tych eurowyborach we Francji wygra Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, we Włoszech wygra Liga premiera Matteo Salviniego, w innych państwach - eurosceptycy, narodowcy, konserwatyści. (...) Przez całą Europę idzie ruch antyimigrancki, antyzboczeniowy, ruch pronarodowy, prowolnościowy i my musimy w Polsce ten ruch wzmocnić - podkreślił Winnicki.
Podczas konwencji zaprezentowali się kandydaci Konfederacji do Parlamentu Europejskiego w okręgu lubelskim. Listę otwiera tu członek zarządu Ruchu Narodowego Witold Tumanowicz, na drugim miejscu jest prezes regionalnych struktur partii KORWiN Bartłomiej Pejo, a na trzecim - naukowiec zajmujący się polityką ukraińską, prof. Witold Osadczy.
Komentarze