Kaczyński: PiS gotowe poprzeć komisję, która zbada sprawę pedofilii we wszystkich środowiskach
- Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe poprzeć komisję, która będzie badać sprawę pedofilii, ale nie tylko w Kościele, tylko we wszystkich środowiskach - podkreślał w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konwencji regionalnej w Łodzi.
Podczas wystąpienia lider PiS nawiązywał do czwartkowego głosowania w Sejmie nad nowelą Kodeksu karnego, która zaostrza kary za przestępstwa dotyczące m.in. pedofilii. W głosowaniu nad nowelą nie wzięło udziału 143 ze 145 członków klubu PO-KO, dwóch zagłosowało za przyjęciem noweli. Nie głosował też żaden z posłów Nowoczesnej.
"Ani purpura, ani Oscar, ani światowa sława nikogo nie uchroni przed odpowiedzialnością za zbrodnie pedofilii"
- Jesteśmy w większości, jak i większość Polaków, katolikami i popieramy Kościół, ale to oczywiście nie oznacza, że popieramy czy chcemy tolerować jakąkolwiek patologię w Kościele - mówił Kaczyński.
Jak zaznaczył dziś toczy się pewna gra, w której "bezczelność i hipokryzja przekracza wszelkie granice". - Próbuje się wmówić, że to my, formacja, która już od kilkunastu lat walczy, niemalże od początku swojego istnienia, o zaostrzenie tego wszystkiego, co ma służyć pedofilii. Że ta formacja jest za nią odpowiedzialna, i to w Kościele, tak jakbyśmy kontrolowali Kościół - mówił szef PiS podkreślając, że to kłamstwo.
Kaczyński dodał, że "byli tacy i są tacy, którzy bronili pedofilii".
- Oni są nawet bardzo łatwi do nazwania (...) to przede wszystkim partia Platforma Obywatelska i jej sojusznicy - dodał wskazując na to, co się działo podczas czwartkowego głosowania w Sejmie.
- Nie poparli tej ustawy i żadne ich deklaracje, opowieści niczego tutaj nie są w stanie zmienić. Oni się zasłaniają komisją ds. zbadania kwestii pedofilii w Kościele" - kontynuował. - Chcę wyraźnie powiedzieć: PiS jest gotowe poprzeć komisję, która będzie badać sprawę pedofilii, ale nie tylko w Kościele, tylko we wszystkich środowiskach - podkreślił.
- Prawo i Sprawiedliwość jednoznacznie stwierdza: ani purpura, ani Nobel, ani Oscar, ani światowa czy europejska sława nikogo nie uchroni przed odpowiedzialnością za zbrodnie pedofilii - dodał szef PiS.
"To jest kierunek, któremu musimy się przeciwstawić"
- W polityce a w szczególności w kampaniach wyborczych, szczególnie tak ważnych jak ta, pewne rzeczy trzeba powtarzać. Trzeba przede wszystkim uświadamiać wszystkim, jaka jest stawka tej kampanii, tych wyborów i kolejnych wyborów, bo dopiero ta świadomość może prowadzić obywateli do decyzji, żeby pójść i decyzji także o tym, żeby głosować na Prawo i Sprawiedliwość - podkreślił Kaczyński podczas konwencji regionalnej PiS w Łodzi.
- My w tych wyborach możemy zrobić pierwszy krok, niezmiernie ważny krok, do tego, żeby się obronić przed różnymi niebezpieczeństwami - stwierdził prezes PiS.
Jednym z niebezpieczeństw, o których mówił Kaczyński, jest zagrożenie dla polskiej złotówki, która - jak zaznaczył - jest "swego rodzaju barierą i fortyfikacją" chroniącą naszą gospodarkę i gospodarstwa domowe. Zdaniem prezesa PiS, wprowadzenie w Polsce euro, zniszczyłoby tę fortyfikację. - Polska gospodarka stałaby się bardzo nieodporna na wstrząsy zewnętrzne (...) Znaleźlibyśmy się w sferze bardzo powolnego rozwoju, można powiedzieć stagnacji - ocenił.
Kolejnym niebezpieczeństwem, na które wskazał Kaczyński, jest pozbawienie Polaków prawa do wychowywania dzieci i wnuków, a także ich "deprawowanie i demoralizowanie seksualizacją od najmłodszych lat". - To jest kierunek, któremu musimy się przeciwstawić - podkreślił prezes PiS.
"Czy chcecie państwo, żeby w Polsce były strefy, gdzie rządzi szariat?"
Prezes PiS podkreślił, że kwestia tzw. przymusowej relokacji imigrantów, wiąże się bezpośrednio z kwestią bezpieczeństwa Polski. - Co się dzieje na zachód od naszych granic, to państwo wiecie. Nie chcę tego opowiadać, bo znów będą mówili, że mam jakieś uprzedzenia. A ja mówię po prostu o faktach. Faktach, którym się nie da zaprzeczyć - mówił.
- Czy chcecie państwo, żeby w Polsce były strefy, gdzie rządzi szariat? - pytał Kaczyński, a sala odpowiedziała chóralnie "Nie". - No właśnie i sądzę, że w Polsce jest bardzo niewiele osób, które tego chcą. A jeśli chcemy tego uniknąć, co się musi stać? Musi zwyciężyć Prawo i Sprawiedliwość - oświadczył.
Prezes PiS przestrzegał, że jeśli PiS nie wygra, społeczne programy tego ugrupowania - 500 plus od lipca dla każdego dziecka, obniżony wiek emerytalny, trzynasta emerytura, wyprawka, bezpłatne leki, czy podwyżka najniższych płac - mogą być zagrożone.
- To wszystko, co uczyniliśmy, po to, by wszystkie grupy polskiego społeczeństwa żyły lepiej niż przedtem, to też będzie zagrożone - przekonywał Kaczyński.
- Koledzy z naszej partii czasem mówią - przecież oni (opozycja) 8 lat rządzili i nie dali (pieniędzy na programy społeczne - red.). No ale oni nie mogli dać. Tak rządzili, że nie można było wtedy dać. Bo oni nie potrafią rządzić, a my potrafimy - przekonywał Kaczyński.
"Nasze zobowiązanie"
- Musimy móc kontynuować nasz model, nasze zmiany gospodarcze. I będziemy kontynuować. To jest nasze zobowiązanie dla Polaków. Prawo i Sprawiedliwość jest dobrym gospodarzem polskiej ziemi - mówił Morawiecki.
- Ktoś może sobie pomyśleć: "nie pójdę na wybory, będzie wszystko dobrze". Nie będzie dobrze - trzeba postawić ten krzyżyk na listę numer 4 (lista PiS - red.), bo inaczej ktoś może na tych naszych reformach postawić krzyżyk - oświadczył premier.
Wieczorem premier zamieścił na Twitterze wpis, w którym wskazał, że "wiele się w Polsce zmieniło, ale marzenia Polaków od lat pozostają takie same: bezpieczeństwo, solidarność, nowoczesność".
Wiele się w Polsce zmieniło, ale marzenia Polaków od lat pozostają takie same: bezpieczeństwo, solidarność, nowoczesność. Spełnijmy je razem! Wybierzmy Polskę konkretnych działań. Wybierzmy polskie marzenia. 26 maja. #PiS4You #PiS4Łódź
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 17 maja 2019
"Spełnijmy je razem! Wybierzmy Polskę konkretnych działań. Wybierzmy polskie marzenia. 26 maja. #PiS4You #PiS4Łódź" - dodał.
Czytaj więcej