Prezydent Duda dla "Financial Times": rozszerzenia służą Unii Europejskiej
Prezydent Andrzej Duda ocenił we wtorek w komentarzu dla dziennika "Financial Times", że rozszerzenie Unii Europejskiej w 2004 roku było korzystne dla Polski oraz państw tzw. starej Unii, a także zaapelował o gotowość przyjęcia do Wspólnoty kolejnych członków.
"Powojenny podział Europy na wschód i zachód powstał w wyniku rozdzielenia (kontynentu) siłą i przy naruszeniu wszystkich praw narodów i państw do wolności oraz samostanowienia. Ci, którzy mieli szczęście, mogli wstąpić na drogę integracji europejskiej w latach 50., ci, którzy znaleźli się pod sowiecką opresją, nie mieli takiej szansy" - przypomniał Duda. Dla Polski "akcesja do Unii Europejskiej była powrotem do naturalnego stanu rzeczy: Europa zawsze była naszym domem i środowiskiem naturalnym" - zaznaczył.
"Polska stała się bogatsza dzięki unijnym inwestycjom"
Prezydent argumentował, że Polska "znacznie skorzystała na członkostwie w Unii". "Skorzystali także nasi partnerzy w Europie Zachodniej. Otworzyliśmy się na wolne rynki i zaprosiliśmy zagranicznych inwestorów, tworząc nadzwyczaj korzystne środowisko biznesowe" - podkreślił.
"Oczywiście, Polska stała się bogatsza dzięki unijnym inwestycjom, ale niemieccy producenci samochodów, francuskie banki, hiszpańskie firmy odzieżowe i włoscy eksporterzy żywności też powiększyli swoje zyski dzięki okazjom i przywilejom, którymi cieszą się w Polsce" - wskazał.
Pisząc dwa tygodnie po 15. rocznicy przystąpienia do Wspólnoty, Andrzej Duda podkreślił: "Musimy utrzymać te pozytywne trendy i w pełni wykorzystać potencjał Europy Środkowej pośród nowych wyzwań, w tym decyzji Wielkiej Brytanii o wyjściu z UE".
W tym kontekście zwrócił uwagę m.in. na złożone z 12 państw, leżących między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym, Trójmorze, którego celem jest "zintegrowanie Europy Środkowej na osi północ-południe i przyczynianie się do europejskiej spójności i rozwoju", m.in. przez planowaną autostradę Via Carpatia między litewską Kłajpedą a greckimi Salonikami, a także gazociąg LNG między Świnoujściem a chorwacką wyspą Krk.
"Trójmorze - które skupia się na ponadgranicznym rozwoju infrastrukturalnym, energetycznym i cyfrowym - ma potencjał wywołania nowej fali inwestycji i wzmocnienia tego trendu. To nasz wielki wkład w europejski projekt" - argumentował prezydent.
"Części naszego kontynenty wciąż pukają do naszych drzwi"
Duda wskazał także na współpracę regionu w zakresie polityki bezpieczeństwa i obrony za sprawą formatu tzw. bukareszteńskiej dziewiątki, w której koordynowane są wspólne działania od czasu przygotowań do szczytu NATO w Warszawie w 2016 roku.
"Te dwa projekty otrzymały pełne poparcie polityczne ze strony uczestniczących w nich państw. To dowód na trzy zjawiska: po pierwsze, obserwujemy pojawienie się pierwszego pokolenia europejskich polityków, którzy pamiętają podziały sprzed 1989 roku, ale nie są nimi naznaczeni; po drugie, weszliśmy w nowy rozdział naszej wspólnej, europejskiej historii, w którym polityczne elity państw Europy Środkowej są żarliwie proeuropejskie i proatlantyckie; a także udowodniliśmy, że kiedy spotykamy się jako grupa, jesteśmy w stanie przedstawić poważne pomysły, które chcemy wdrożyć" - przekonywał Duda.
Jednocześnie zastrzegł, że proces "powracania do naturalnego stanu rzeczy" w Europie przez integrację państw, które w przeszłości były po wschodniej stronie żelaznej kurtyny, "nie dobiegł jeszcze końca".
"Części naszego kontynentu - na Bałkanach Zachodnich i w Europie Wschodniej - wciąż pukają do naszych drzwi. Po wejściu do Unii Europejskiej w 2004 roku Polska nie zamknęła za sobą drzwi. Moim pragnieniem jest, aby pewnego dnia każdy europejski naród - wcześniej lub później - miał tę samą możliwość, którą my otrzymaliśmy w referendum z 2003 roku: aby demokratycznie powiedzieć Europie »tak«" - zakończył.
Czytaj więcej
Komentarze