Zasłonili transparentami siedziby PiS i PO. Policja zatrzymała 46 aktywistów
46 aktywistów Greenpeace, którzy zasłonili we wtorek czarnymi transparentami siedziby PiS i PO w Warszawie zostało aresztowanych przez policję. Według informacji rzeczniczki Greenpeace Katarzyny Guzek przebywają w komendach na ul. Wilczej i ul. Opaczewskiej w Warszawie. - 2 osoby zostały wypuszczone, pozostali noc spędzą na komendach. Nie usłyszeli jeszcze zarzutów - dodała Guzek.
Jak tłumaczą organizatorzy akcji we wtorkowym komunikacie prasowym, obie partie pominęły kwestie ochrony klimatu w swoich programach wyborczych i nie zaproponowały daty odejścia Polski od węgla. Wskazują, że protest odbywa się dzień po tym, jak podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego dyskutowany był rządowy projekt Polityki Energetycznej Polski, który zakłada, że do 2030 r. ilość spalanego w naszym kraju węgla utrzyma się na niemal niezmienionym poziomie.
- Politycy PiS i PO ignorują głos nauki, młodych ludzi protestujących w całej Polsce w ramach strajków dla klimatu oraz swoich wyborców. Dyskutowany wczoraj podczas EKG w Katowicach projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku to najlepsza ilustracja moralnego i intelektualnego fiaska rządu w obliczu kryzysu klimatycznego - powiedział Paweł Szypulski z Greenpeace.
Dodał, że największa partia opozycyjna wciąż nie przedstawiła żadnej wiarygodnej alternatywy dla prowęglowej strategii rządu. "Najwyższa pora, żeby Jarosław Kaczyński i Grzegorz Schetyna - liderzy partii, które decydować będą o kształcie polityki klimatycznej i energetycznej, zaczęli dbać o naszą bezpieczną przyszłość" - podkreślił.
"Nie pytali o zgodę"
Aktywiści postanowili zasłonić czarnymi transparentami siedziby PiS i PO w Warszawie. Z budynków, w których mieszczą się siedziby dwóch największych partii politycznych w Polsce, zwisało kilkunastu alpinistów.
- Aktywiści nie pytali o zgodę, natomiast nie jestem w stanie zdradzić szczegółów odnośnie tego, jak się tam dostali - powiedziała polsatnews.pl rzeczniczka Greenpeace Polska Katarzyna Guzek.
Aktywiści prowadzili transmisję na żywo w mediach społecznościowych.
Mamy 11 lat żeby zapobiec katastrofie klimatycznej. Polska musi odejść od węgla do 2030 roku. Tymczasem rząd @pisorgpl blokuje #oze, chce budować elektrownię Ostrołęka i nowe kopalnie. #PolskaBezWegla2030 pic.twitter.com/g6rDckZKkL
— Greenpeace Polska (@Greenpeace_PL) 14 maja 2019
Mamy 11 lat żeby zapobiec katastrofie klimatycznej. Polska musi odejść od węgla do 2030 roku. Tymczasem największa partia opozycyjna @Platforma_org wciąż nie wpisała dekarbonizacji w program wyborczy. #PolskaBezWegla2030 pic.twitter.com/t5pt0NpMBE
— Greenpeace Polska (@Greenpeace_PL) 14 maja 2019
- Najnowsze dane pokazują, że powtarzane przez polityków PiS hasła o Polsce jako "liderze w ochronie klimatu" można włożyć między bajki. W ostatnich latach zatrzymano zmiany w energetyce i zablokowano rozwój odnawialnych źródeł energii. W pakiecie z tą nieodpowiedzialną polityką otrzymaliśmy widmo gwałtownie rosnących cen energii i galopujący wzrost importu węgla, głównie z Rosji. Polska nie potrzebuje nowej elektrowni węglowej w Ostrołęce, kolejnych kopalni, ani sprowadzanego zza granicy węgla - powiedział Marek Józefiak z Greenpeace.
Jak dodał, "nasz kraj potrzebuje sprawiedliwej transformacji energetycznej oraz odnawialnych źródeł energii, które zapewnią niezależność energetyczną Polski i nowe miejsca pracy".
"Naruszenie miru domowego"
Na miejscu interweniowała policja i straż pożarna, która zdjęła zawieszone banery. Według informacji przekazanych przez Komendę Stołeczną Policji przyjęto zawiadomienie dotyczące naruszenia miru domowego, a funkcjonariusze zatrzymali działaczy, którzy zostali przewiezieni na komendę.
- Odpowiedzialność w tym przypadku to nawet rok pozbawienia wolności - poinformował kom. Sylwester Marczak, Rzecznik Komendanta Stołecznego Policji.
Trwają zatrzymania aktywistek i aktywistów biorących udział w pokojowym proteście na siedzibach @pisorgpl i @Platforma_org. #PolskaBezWegla2030 pic.twitter.com/XpYHqkFX1R
— Greenpeace Polska (@Greenpeace_PL) 14 maja 2019
"Ciekawe dlaczego nie protestował w ten sposób za rządów PO"
"Mamy na Wiejskiej w Warszawie niespodziewanych, ale sympatycznych gości. Łączy nas wspólny cel: czyste powietrze dla Polek i Polaków" - napisał Schetyna na Twitterze.
Mamy na Wiejskiej w Warszawie niespodziewanych, ale sympatycznych gości.
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) 14 maja 2019
Łączy nas wspólny cel: czyste powietrze dla Polek i Polaków.
🇵🇱🇪🇺✌ pic.twitter.com/sWcMq0PwIx
Z kolei rzeczniczka PiS Beata Mazurek oceniła, że wycofanie węgla oznacza "drastyczne podwyżki i kryzys gospodarczy". - Jeśli panowie z Greenpeace - i zapewne Wiosny - chcą cofnąć nas do czasów sprzed rewolucji przemysłowej, to najpierw musza wygrać wybory - stwierdziła rzeczniczka PiS.
- Ciekawe dlaczego Greenpeace nie protestował w ten sposób za rządów PO, a robi to dziś, mimo iż rząd PiS, to pierwszy rząd, który poważnie zajął się tematem smogu - dodała Mazurek.
Podkreśliła, że polityka dotycząca węgla została "jasno zdefiniowana" przez rząd w konkluzjach szczytu COP24 w Katowicach. - Cały czas spółki energetyczne prowadzą ogromne inwestycje w swoje elektrownie. Hasło "Polska bez węgla 2030" powinno mieć dopisek: "wraz z drastycznymi podwyżkami cen prądu dla zwykłych obywateli i z masowymi bankructwami firm energochłonnych - powiedziała rzeczniczka PiS.
Czytaj więcej