Judoka przegrał walkę przez... telefon komórkowy. "Słuchałem muzyki"

Podczas międzynarodowych zawodów judo w Azerbejdżanie doszło do niecodziennej sytuacji. Jeden z zawodników został zdyskwalifikowany z powodu smartfona, który podczas walki... wypadł mu na matę z kieszeni.
W stolicy Azerbejdżanu Baku odbywały się w weekend międzynarodowe zawody z cyklu Judo Grand Slam. Dość nietypowo zakończył się pojedynek w kategorii do 81 kilogramów pomiędzy Portugalczykiem Anrim Egutidze i Szwedem Robinem Packiem.
Judoka z Portugalii przegrał zanim jego rywal zdążył wykonać jakikolwiek chwyt. Chwilę po rozpoczęciu pojedynku z kimona Portugalczyka wypadł na matę telefon komórkowy.
Sytuację zauważył jego rywal, który podniósł aparat i zgłosił to sędziom. Walka została przerwana, a judoka z Portugalii zdyskwalifikowany. Sportowcy w czasie walki nie powinni mieć przy sobie żadnych przedmiotów - zabrania tego regulamin.
Po walce Egutidze tłumaczył dziennikarzom, że zwyczajnie zapomniał o telefonie.
- Słuchałem muzyki przed zawodami i przed walką zapomniałem wyjąć komórkę z kieszeni - wyjaśnił pechowiec.
Czytaj więcej