Szydło: współpraca Polski i Węgier mocnym punktem w przyszłym Parlamencie Europejskim
Współpraca Polski i Węgier będzie mocnym punktem w przyszłym Parlamencie Europejskim - oceniła w piątek wicepremier Beata Szydło, która spotkała się na Węgrzech z ministrem sprawiedliwości Laszlo Trocsanyim i wzięła udział w konferencji o przyszłości Europy.
- Polska i Węgry mają wspólny punkt widzenia na wyzwania, które stoją przed Unią Europejską, na to, jak powinny przebiegać reformy, na to, w jaki sposób powinny być kreowane polityka gospodarcza, polityka wspólnotowa, wspólnego rynku, ta dotycząca również projektów i programów społecznych, kryzysu migracyjnego. I ta współpraca pomiędzy parlamentarzystami Polski i Węgier będzie mocnym punktem w przyszłym Parlamencie Europejskim - powiedziała wicepremier.
Szydło spotkała się w czwartek z Trocsanyim, z którym rozmawiała m.in. o wyborach do PE, o możliwościach współpracy i o tym, co jest potrzebne do zmian w Unii Europejskiej.
- Chcemy podejmować wspólne wyzwania dotyczące reform w UE, również tych instytucjonalnych. (…) Niewątpliwie państwa członkowskie z naszego regionu Europy - bo podobny punkt widzenia mają również i członkowie Grupy Wyszehradzkiej na przykład - będą miały moim zdaniem w tej chwili bardzo duży wpływ na to, co będzie działo się w Unii Europejskiej - oceniła.
Współpraca na wielu poziomach
Pytana o współpracę PiS i rządzącej na Węgrzech partii Fidesz w kontekście ich przynależności do frakcji w nowym PE, Szydło zauważyła, że reprezentacja Prawa i Sprawiedliwości jest członkiem Europy Konserwatystów i Reformatorów i wyraziła nadzieję, że grupa ta będzie się rozwijała i będzie silnym punktem PE.
- Natomiast ta współpraca może przebiegać zarówno w ramach grup politycznych, jak i również na poziomie realizacji wspólnych programów i projektów na poziomie parlamentarnym, więc tutaj na pewno to, że jest tak silna współpraca pomiędzy polskim i węgierskim rządem, jest dobrym punktem wyjściowym do tego, żeby budować taką współpracę też na poziomie unijnym - zaznaczyła.
Podczas piątkowej konferencji "Europa Europy Środkowej", zorganizowanej przez Fundację im. Wacława Felczaka i Instytut Nezoepont, Szydło podkreśliła, że celem Polski jest silna, demokratyczna i sprawna UE, która cieszy się poparciem wchodzących w jej skład państw i narodów oraz dysponuje ambitnym budżetem.
Kluczowa rola parlamentów narodowych
- Demokratyczna Unia to Unia, która wykorzystuje zasoby wytwarzane przez obywateli państw członkowskich, żeby realizować demokratycznie wyznaczone cele. Sprawna Unia to Unia potrafiąca wdrożyć w życie decyzje, wykorzystujące leżące w jej dyspozycji środki - powiedziała, podkreślając, że oparcie coraz większej liczby decyzji na głosowaniu większościowym, w którym stanowisko części krajów może zostać zignorowane, nie jest trendem pozytywnym.
Wskazała też, że UE będzie zdolna do skutecznego zmierzenia się z wyzwaniami pod warunkiem przeprowadzenia koniecznych reform, przy czym jako poważne niebezpieczeństwo dla przyszłości UE oceniła m.in. deficyt demokracji. - Za kluczową uznajemy rolę parlamentów narodowych, które reprezentują społeczeństwa i są rzeczywistym odzwierciedleniem woli obywateli- zaznaczyła Szydło.
Trocsanyi podkreślił zaś, że obecnie w UE brakuje zaufania i zamiast tego strofowane są niektóre państwa i niektórzy członkowie Unii trafili na "ławę oskarżonych". Według niego po wyborach do PE najważniejszym zadaniem państw członkowskich będzie odnowienie opartego na dobrej wierze i pozbawionego przesądów dialogu.
"Rząd węgierski i polski mówią jednym głosem"
Szydło powiedziała również, że podczas konferencji ona i Trocsanyi zwrócili uwagę na te same priorytety i punkty ważne dla przyszłości UE Jak zaznaczyła, koncentrują się one przede wszystkim wokół wzmocnienia pozycji państw narodowych, zbliżenia instytucji europejskich do zwykłych, codziennych spraw europejskich, niewychodzenia poza traktaty, odejścia KE od silnego upolitycznienia oraz realizacji prawdziwej polityki równości i solidarności.
- Na pewno rząd węgierski i rząd polski mówią w tej chwili jednym głosem, jeżeli chodzi o politykę UE, ale również i o konieczność zmian, które muszą nastąpić. Dzięki naszej współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej udało się odejść od złej polityki migracyjnej, która była forsowana przez państwa członkowskie, udało się również rozwiązać wiele spraw związanych z problemami np. dotyczącymi wspólnego rynku, niemniej jednak cały czas pozostaje wiele wyzwań, które musimy wspólnie podejmować - zaznaczyła wicepremier.
Czytaj więcej
Komentarze