Samolot wypadł z pasa startowego podczas lądowania w Birmie
Do co najmniej 17 wzrosła liczba osób rannych w wypadku samolotu banglijskich linii lotniczych, który w środę wypadł z pasa podczas lądowania na międzynarodowym lotnisku w Rangunie w środkowej Birmie - poinformował ambasador Bangladeszu.
Wcześniej przewoźnik - narodowe linie lotnicze Bangladeszu Biman Bangladesh Airlines - informował o co najmniej czterech rannych.
Rzecznik linii Biman Bangladesh Airlines Shakil Meraj przekazał, że do wypadku doszło w środę wieczorem (czasu miejscowego), gdy samolot pasażerski Bombardier Dash 8 Q400 lądował przy złej pogodzie po locie ze stolicy Bangladeszu, Dhaki.
Un avión de Biman Bangladesh airlines se sale de pista en el aeropuerto de #Yangon pic.twitter.com/9aXrujzPLK
— InfoEmergencias (@InfoEmerg) 8 maja 2019
Na pokładzie znajdowały się według jego informacji 33 osoby, w tym dwaj piloci i dwie stewardessy.
"Maszyna nagle podskoczyła do góry i spadła z impetem"
Ambasador Bangladeszu w Birmie Manjurul Karim Khan Chowdhury przekazał, że od jednego z pilotów dowiedział się, że głównym powodem wypadku były trudne warunki pogodowe. - Gdy próbował posadzić samolot, maszyna nagle podskoczyła do góry i spadła z impetem - powiedział.
Jak dodał, większość rannych w wypadku odniosła tylko lekkie obrażenia.
Wcześniej o wypadku informował birmański anglojęzyczny dziennik "The Myanmar Times". Na uzyskanych przez niego zdjęciach widać było samolot leżący w połowie na pasie i w połowie w trawie obok. Na kadłubie w co najmniej dwóch miejscach widać poważne uszkodzenia.
Z powodu incydentu na krótko wstrzymano ruch na płycie lotniska. Po wznowieniu go władze portu lotniczego ostrzegały podróżnych przed spodziewanymi opóźnieniami.
Czytaj więcej