Dwa zatrute sokoły zdechły na oczach internautów
Dwa młode sokoły z lubelskiego Wrotkowa, które wykluły się w Wielkanoc, padły we wtorek - najprawdopodobniej po zjedzeniu zatrutego mięsa. Sama obecność sokołów w mieście to już ornitologiczna sensacja. Historię lubelskiej ptasiej rodziny śledzili internauci, dzięki umieszczonej przy gnieździe kamerze.
Podczas Wielkanocy internauci emocjonowali się ptasimi narodzinami. W sumie z jaj wykluło się pięć małych sokołów. To ewenement na skalę światową, bo sokoły w miejskich gniazdach bardzo rzadko wykluwają się tak licznie.
Eksperci biorą pod uwagę różne hipotezy
We wtorek wszyscy wstrzymali jednak oddech. Internauci obserwujący na żywo przekaz z budki zawieszonej na kominie elektrociepłowni w Lublinie byli świadkami dramatycznych scen. Dwa młode sokoły zdechły.
Przekaz na żywo wstrzymano. Internauci powiadomili ornitologów, którzy natychmiast udali się do budki. Eksperci biorą pod uwagę różne hipotezy.
- Zakładam niedbałość, zaniedbania w używaniu trucizn w środowisku, to jest jedna możliwość. Druga, czego bym nie chciał, to celowe zatrucie - powiedział Jarosław Krogulec z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Ochrony Ptaków.
Młode ptaki zatruły się pożywieniem przyniesionym przez samca
Samiec przyniósł do gniazda pożywienie i nim zatruły się młode ptaki. Mógł to być gołąb, ale równie dobrze mały ptak, który żywił się trutką lub zatruł się chemikaliami z oprysków.
- Nikogo bym tutaj nie posądzał o jakieś celowe działanie. Różne rzeczy się zdarzają w przyrodzie i tutaj też prawdopodobnie mogło do czegoś takiego dojść - stwierdził sokolnik Radosław Rola.
Policja nie wyklucza jednak wszczęcia postępowania po otrzymaniu wyników badań padłych ptaków.
Transmisja online z gniazda w lubelskim Wrotkowie została przywrócona. Trzy pozostałe przy życiu młode sokoły mają się dobrze, również samicy i samcowi nic się nie stało.
Komentarze