Oddawanie krwi, strajk włoski, głodówka. Fizjoterapeuci zaczynają protest
- Nasze główne postulaty to: godne płace, szkolenie, adekwatne wyceny świadczeń, lepszy dostęp do pacjenta i poprawa wynagrodzeń dla innych zawodów medycznych - powiedział doktor Tomasz Dybek, przewodniczący Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii. Od wtorku fizjoterapeuci rozpoczęli ogólnopolski protest.
- Dzisiaj sytuacja fizjoterapeutów w Polsce jest dramatyczna. Fizjoterapeuta po studiach magisterskich zarabia 1600-1800 zł - powiedział doktor Dybek i poinformował, że fizjoterapeuci domagają się 1600 zł podwyżki.
W ogólnopolskiej akcji "Fizjoterapeuci pacjentom", podczas której fizjoterapeuci oddają krew, wzięło udział ok. 5 tys. osób. Nie stawiły się one w pracy. Jest to początek akcji "Maj bez fizjoterapeuty".
- Od dnia jutrzejszego przechodzimy do akcji "nie chodzimy na skróty, ratujemy system". Jest to akcja tzw. protestu włoskiego, akcja trwa do odwołania. Edukujemy pacjentów, jaka jest rola fizjoterapeuty w systemie - tłumaczył.
Jak poinformował, kolejnymi akcjami będą "dbamy o zdrowie, gdy zawodzi" i "głodujemy, teraz już oficjalnie".
- Protest fizjoterapeutów jest ważną z punktu widzenia dialogu sytuacją. Natomiast nie mamy żadnych sygnałów, by świadczenia dla pacjentów gdziekolwiek były zagrożone czy by były przestoje - powiedział we wtorek minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Szef resortu zdrowia odnosząc się do postulatów protestujących przekazał, że nastąpił wzrost ryczałtów w placówkach i "dyrektorzy mogą zastanowić się, na ile mogą poprawić sytuację finansową tych zawodów, które nie zostały uregulowane odrębnie", a więc m.in. fizjoterapeutów.
Czytaj więcej
Komentarze