Kandydat do europarlamentu neguje Holokaust, a Auschwitz nazywa "polskim Disneylandem"
- Jak można zaprzeczyć czemuś, co nigdy się nie wydarzyło? To największe kłamstwo od czasów Maryi Dziewicy - tak maltański polityk Norman Lowell odpowiedział na pytanie, czy neguje Holokaust. Na spotkaniu z wyborcami lider skrajnie prawicowego ugrupowania Imperium Europa i kandydat do europarlamentu porównał niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau do "polskiego Disneylandu".
Maltański kandydat do Parlamentu Europejskiego zaprzeczył podczas publicznego spotkania, że podczas wojny miał miejsce Holokaust.
Lowell: Auschwitz-Birkenau "polskim Disneylandem"
- Holokaust nigdy się nie wydarzył. Według rosyjskich danych w Auschwitz zginęło około 70 tys. Żydów. Te dane potwierdził Czerwony Krzyż, który miał swobodny dostęp do obozów. Żydzi umierali na tyfus, czerwonkę i z głodu, bo ich sojusznicy zbombardowali tory kolejowe - zapewniał Lowell, odpowiadając na pytanie dziennikarzy internetowego serwisu "Lovin Malta".
Wypowiedź polityka z Malty o "polskim Disneylandzie" zaczyna się od 6 minuty i 30 sek. nagrania wideo.
Według historyków podczas Holokaustu w Europie zginęło 6 mln Żydów. Ok. 3 mln z nich pochodziło z Polski.
"Dzieci z wadami powinny być zabijane"
72-letni Lowell w swoich wystąpieniach podkreśla, że nie jest "ani nazistą, ani neo-nazistą", ponieważ ma poglądy libertariańskie. Polityk wielokrotnie zaznaczał jednak, że Adolf Hitler jest dla niego "bohaterem".
Na początku kwietnia lider Imperium Europa został zaproszony do maltańskiej stacji telewizyjnej F Living na trwający półtorej godziny wywiad. Lowell przyznał w nim, że "dzieci z niepełnosprawnościami, lub wadami psychicznymi nie powinny się rodzić, lub w ostateczności powinny być zabijane godzinę po narodzinach". Lowell zabijanie noworodków określił "okazaniem łaski".
Partia kontrowersyjnego polityka uzyskała w najnowszym sondażu 1,2 proc. poparcia.
Czytaj więcej
Komentarze