W celi przesiedział ponad 19 lat. Arkadiusz Kraska jest już na wolności
- Nie mogłem sobie wyobrazić, że ten dzień kiedyś nastąpi. W końcu jestem wolnym człowiekiem, jeszcze nie do końca, ale już mi się wydaje, że wymiar sprawiedliwości zadziała, jak powinien zadziałać 20 lat temu - powiedział Arkadiusz Kraska po wyjściu na wolność. Sąd Najwyższy wstrzymał wykonanie kary wobec skazanego ponad 19 lat temu na dożywocie.
- To nie była pomyłka, to była premedytacja, to co zrobili ze mną - przekonywał Arkadiusz Kraska po wyjściu ze szczecińskiego aresztu śledczego. Przed budynkiem czekała na niego rodzina i przyjaciele.
"Chcę nauczyć się z powrotem żyć"
- Dopiąłem swego. Chciałbym podziękować z tego miejsca, przede wszystkim pani Zapaśnik (Barbarze, szczecińskiej prokurator - red.), dziennikarzom, Ewie Ornackiej, telewizji Polsat, telewizji TVN, Telewizji Polskiej, wszystkim wam, bo to jest tak samo wasz sukces. Zajęliście się tą sprawą i podjęliście walkę razem ze mną, z wymiarem sprawiedliwości, a tak naprawdę niesprawiedliwości - powiedział Kraska.
Kraska zaznaczył, że osobom, które doprowadziły do jego skazania życzy, by "spotkało ich to samo co jego". - Żeby nie mieli łatwego życia - dodał.
Na pytanie, czy będzie domagał się odszkodowania, odpowiedział, że "w ogóle o tym nie myśli", a w tej sprawie "chodzi o coś więcej". - Pieniądze mi życia nie zwrócą, mojemu dzieciakowi, mojej żonie. Musimy nadrobić to wszystko. Jeszcze przyjdzie czas na ten temat porozmawiać. Ja chcę się zapoznać z powortem z życiem, chcę się nauczyć z powrotem żyć. Przez tyle lat byłem odcięty od rzeczywistości i teraz jestem tu, gdzie powinienem już dawno być. Nie zasłużyłem na to co mnie spotkało - przekonywał.
Kraska wyliczył, że w zamknięciu był przez 19 lat, 7 miesięcy i 6 dni za "przestępstwa, których nie popełnił".
Na rozstrzygnięcie wniosku poczeka na wolności
Wcześniej - wczesnym popołudniem - zespół prasowy SN informował, że w związku z zapadłym postanowieniem do Szczecina wysłany został nakaz zwolnienia Kraski. Wstrzymanie przez SN wykonania wyroku z 2001 r. i - co za tym idzie - wykonywania kary oznacza, że Kraska może oczekiwać na wolności na rozstrzygnięcie wniosku o wznowienie jego postępowania i uniewinnienie. Jednocześnie SN przekazał, że wniosek ten ma zostać rozpoznany 9 lipca.
Jak powiedział Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN, obrońca skazanego i prokurator 12 kwietnia wnieśli o wstrzymanie wykonania prawomocnego wyroku w tej sprawie, w związku z wniesionym 7 marca wnioskiem prokuratora o wznowienie postępowania i uniewinnienie skazanego od przypisanych mu czynów.
Skazany za podwójne zabójstwo
- Według Sądu Najwyższego w niniejszej sprawie zachodzi obecnie wysokie prawdopodobieństwo, że dojdzie - w wyniku rozpoznania wniosku prokuratora - do uchylenia wyroków sądów I oraz II instancji, czego domaga się prokurator - powiedział Michałowski.
Dodał, że "w świetle powyższego stanowiska SN uznał, że dalsza izolacja penitencjarna skazanego nie powinna być kontynuowana do czasu merytorycznego rozpoznania wniosku o wznowienie postępowania", zaś wniosek ten SN ma rozpoznać 9 lipca.
Dlatego "SN uznał, że dalsza izolacja penitencjarna skazanego nie powinna być kontynuowana do czasu merytorycznego rozpoznania wniosku o wznowienie postępowania", co ma nastąpić w lipcu.
Pod aresztem w Szczecinie na Arkadiusza Kraskę czekała żona Maria, która powiedziała Polsat News, że czuje się bardzo szczęśliwa. Przyznała, że przez te wszystkie lata były momenty zwątpienia, ale jak zaznaczyła, cały czas wierzyła w pozytywne zakończenie sprawy.
Sprawa Kraski była szeroko opisywana w mediach.
Mężczyzna 7 marca 2001 r. został skazany przez Sąd Okręgowy w Szczecinie na dożywocie za przypisane mu podwójne zabójstwo w Szczecinie we wrześniu 1999 r. Wyrok ten utrzymał 3 lipca 2001 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu.
Czytaj więcej