Polacy przekładają zimową wyprawę na K2
- Zimą 2019 roku nie wyruszy polska wyprawa na K2 (8611 m), jedyny niezdobyty o tej porze roku ośmiotysięcznik - poinformował Piotr Tomala, kierownik programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera. Ekspedycja jest planowana na kolejny sezon zimowy 2020/21. Powodem przełożenia wyprawy na przyszły rok jest - według Tomali - brak zespołu, który dawałby realne szanse na atak szczytowy.
- W ostatnich 12 miesiącach intensywnie pracowaliśmy nad przygotowaniem wyprawy w roku 2019. Rozmawialiśmy ze sponsorami i staraliśmy się pozyskać potrzebne finansowanie. Niestety kilku potencjalnych członków ekspedycji nie może w tym roku wyjechać zimą na K2 z powodu kontuzji, które muszą wyleczyć. Ta sytuacja znacznie ograniczyła nasze możliwości personalne. Pod ostatni niezdobyty zimą ośmiotysięcznik chcemy pojechać najsilniejszym możliwym składem. Dlatego musieliśmy podjąć decyzję o odłożeniu wyprawy - podkreślił Tomala.
Lata 2019-20 kierownik programu PHZ im. Artura Hajzera chce poświęcić na zorganizowanie wypraw mających podnieść kwalifikacje młodych, zdolnych wspinaczy, którzy jednak nie mają doświadczenia w górach wysokich. W związku z tym wydłużone zostały także ramy czasowe programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera, który do tej pory obejmował lata 2016-20.
"Najbliższy rok poświęcimy na wyprawy unifikacyjne i wyjazdy szkoleniowe"
- Najbliższy rok poświęcimy na wyprawy unifikacyjne i wyjazdy szkoleniowe. Pozwolą nam one poszerzyć kadrę wspinaczy, którzy docelowo będą mogli pojechać do Pakistanu zimą 2020 roku. Pierwsze szkolenie odbyło się w marcu w Tatrach, a kolejne zaplanowane jest w maju. W hotelu Arłamów spotkamy się szerokim składem ludzi związanych z Polskim Himalaizmem Zimowym, żeby przedyskutować plany na najbliższe półtora roku i realizować kolejne szkolenia - podsumował himalaista z Lublina.
K2 to jedyny z 14 ośmiotysięczników, na którym nie stanął zimą człowiek. O tej porze roku biało-czerwoni 10 spośród 14 ośmiotysięczników zdobyli jako pierwsi w świecie.
W sezonie 2018/19 zameldowały się pod K2 dwie ekspedycje - rosyjsko-kazachsko-kirgiska oraz druga międzynarodowa, prowadzona przez Baska Alexa Txikona. W jej składzie, oprócz nepalskich Szerpów, działało też trzech Polaków: Marek Klonowski, Waldemar Kowalewski i Paweł Dunaj. Txikon wraz z Szerpami osiągnął 7050 m.
Czołowi himalaiści pierwszej wyprawy kierowanej przez Wasilija Piwcowa, zdobywcę Korony Himalajów i Karakorum (14 szczytów), osiągnęli wysokość 7400 m, napotykając tam poważne trudności w strefie szczelin.
Piąta w historii próba zimowego wejścia
Obydwie tegoroczne ekspedycje to piąta w historii próba zimowego wejścia na ośmiotysięcznik o charakterystycznym kształcie piramidy, nazywany w dialekcie zamieszkujących ten region ludów Czogori ("Rozległa góra"), a przez Chińczyków - Qogir ("Wspaniała Góra").
Rekord wysokości w zimowych zmaganiach na K2 należy nadal do Polaków i Denisa Urubki, Kazacha mającego od 2015 r. polskie obywatelstwo. W sezonie 2002/03 wyprawa Netia K2 Expedition - pod kierownictwem Krzysztofa Wielickiego, piątego na świecie zdobywcy Korony Himalajów i Karakorum - działała od strony chińskiej i na północnym filarze Marcin Kaczkan, Urubko oraz Piotr Morawski dotarli do wysokości 7650 m.
Po raz pierwszy atakowała K2 zimą, na przełomie 1987 i 1988 roku, międzynarodowa grupa pod kierunkiem pioniera zimowego himalaizmu Andrzeja Zawady. Potem była ekspedycja Netia K2, a następnie w 2012 roku kolejną próbę podjęli Rosjanie, zaś na przełomie 2017/18 ponownie biało-czerwoni, z Urubką w składzie, od strony pakistańskiej.
Czytaj więcej
Komentarze