Alarmy bombowe w 122 szkołach w dniu matur. CBŚP: "Próba paraliżu egzaminów maturalnych"
Do 122 szkół w całej Polsce dotarły e-maile informujące o zagrożeniu wybuchem bomby; wszystkie alarmy okazały się fałszywe. Specjalna grupa policjantów ustala ich autorów. W niektórych placówkach egzaminy rozpoczęły się z opóźnieniem, a w jednej maturę przerwano. - Atak na bezpieczeństwo dzieci i młodzieży. Czy jest jeszcze jakaś granica w walce o władzę? - skomentowała małopolska kurator oświaty.
W poniedziałek rano wiele szkół zostało zaalarmowanych pocztą elektroniczną o rzekomym zagrożeniu. Do takich sytuacji doszło m.in. na Śląsku, w Wielkopolsce, na Podkarpaciu i woj. łódzkim.
Według CBŚP, sprawca lub sprawcy posługują się m.in. sformułowaniem "za chwilę detonacja, eksplozja, zasobnik z gazem bojowym fosgen, bomba, ratujcie się zginą ludzie". Informują też o rzekomym podłożeniu gazu.
Ewakuacja w jednej ze szkół
Służby będą oceniać wiarygodność podobnych informacji kierowanych do szkół jako "niską". Jednak CKE zaapelowała do dyrektorów szkół o wzmożony nadzór nad bezpieczeństwem zdających, w tym uniemożliwienie wejścia i przebywania na terenie budynków osobom nieuprawnionym.
Resort edukacji przekazał, że 122 szkoły zgłosiły do OKE informację o otrzymaniu drogą mailową wiadomości o podłożeniu ładunku wybuchowego; wszystkie alarmy były fałszywe.
CKE podała, że w 61 z tych szkół - po sprawdzeniu - egzamin rozpoczął się zgodnie z harmonogramem o godz. 9.00. W 57 szkołach matury wystartowały z opóźnieniem.
W trzech szkołach sprawdzenie zostało przeprowadzone w trakcie egzaminu. Na ten czas egzamin został zawieszony. Zdający powrócili do rozwiązywania zadań po zakończeniu czynności sprawdzających przez służby.
W jednej szkole ewakuowano zdających - egzamin został przerwany, zdający przystąpią do niego w czerwcu.
Służby ostrzegały CKE
Marcin Smolik, dyrektor CKE stwierdził, że o możliwości masowych zgłoszeń o zagrożeniach w szkołach, zarządzana przez niego instytucja była informowana już w ubiegłym tygodniu. - Współpracowaliśmy w tej sprawie z Komendą Główną Policji i z Centralnym Biurem Śledczym Policji. Dziś rano rozesłaliśmy pisma do dyrektorów szkół, jak mają się w takiej sytuacji zachować - dodał.
Smolik poinformował, że w wielu szkołach informacje zostały zweryfikowane przed rozpoczęciem egzaminu. Matury odbyły się w każdej szkole ponadpodstawowej, jednak w niektórych rozpoczęły się z opóźnieniem; mogło ono sięgać nawet godziny.
Ustalamy sprawców fałszywych alarmów bombowych w szkołach. Komendant Główny Policji na bieżąco informuje Ministra @MSWiA_GOV_PL o podejmowanych działaniach.
— Polska Policja 🇵🇱💯 (@PolskaPolicja) 6 maja 2019
Przypominamy - za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności⤵️
👉https://t.co/626TXpYUKS pic.twitter.com/UjhelqcQXj
Komenda Główna Policji utworzyła specjalną grupę, której zadaniem jest ustalenie sprawców fałszywych alarmów. "Policja pozostaje w stałym kontakcie z Centralną Komisją Egzaminacyjną, a Komendant Główny Policji na bieżąco informuje Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o podejmowanych działaniach" - poinformowała.
Za fałszywe zawiadomienie o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. W przypadku dzisiejszych alarmów w szkołach sprawcy muszą liczyć się także z konsekwencjami w postaci odszkodowania za straty finansowe związane z przerwaniem funkcjonowania obiektów.
"Takie metody stosują tylko terroryści"
Masowe fałszywe alarmy w szkołach skomentowała dla portalu wpolityce.pl Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty. - Ogromna grupa uczniów i ich rodziców, w zamierzeniu autorów planu, miała poczuć się zagrożona w realizacji podstawowych praw. Uderzenie w najsłabszych, to tąpnięcie cywilizacyjne.
Dodała, że takie metody "stosują tylko terroryści". - To kolejne potwierdzenie, że trwające od 8 kwietnia akcje strajkowe w szkołach były elementem (nie pierwszym) konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji Państwa Polskiego. Atak na bezpieczeństwo dzieci i młodzieży. Czy jest jeszcze jakaś granica w walce o władzę? - stwierdziła.
Barbara Nowak odwołała się też do zakończonego niedawno ogólnopolskiego strajku nauczycieli. Jej zdaniem, "konstruktorzy destabilizacji" wzroują się m.in. na systemach totalitarnych.
- Najpierw reprezentant totalnej opozycji szef ZNP Sławomir Broniarz szantażował uczniów i ich rodziców nieprzeprowadzeniem egzaminów po ostatniej klasie gimnazjum, następnie zablokowaniem egzaminów dla uczniów ostatniej klasy szkół podstawowych - powiedziała.
Według kurator, następne kroki miały polegać m.in. "na zamknięciu drogi do ukończenia szkół ponadpodstawowych". - Jaki był cel tych wszystkich działań? Tylko jeden: wywołanie chaosu, wrażenia, że Państwo Polskie jest w kryzysie, że bezpieczeństwo obywateli jest zagrożone - uznała.
Śląsk: alarmy w 15 szkołach
Informacje o rzekomym zagrożeniu nieznacznie opóźniły w poniedziałek rozpoczęcie egzaminów maturalnych w 15 szkołach w woj. śląskim. Służby sprawdziły wszystkie placówki, nie potwierdzając niebezpieczeństwa.
- Do dyrektorów szkół dotarły maile o rzekomym zagrożeniu. W każdym przypadku o sprawie poinformowano policję, straż miejską i straż pożarną. Służby sprawdziły szkoły pod kątem potencjalnego niebezpieczeństwa - powiedziała wicedyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Jaworznie Urszula Okrajni.
W większości przypadków sprawdzenie udało się zakończyć przed planowanym rozpoczęciem egzaminu. W kilku przypadkach egzaminy rozpoczęły się z niewielkim, z reguły 15-20 minutowym opóźnieniem.
- Taka sytuacja jest dopuszczalna - zapewniła Urszula Okrajni, podkreślając, iż ostatecznie egzamin maturalny rozpoczął się we wszystkich szkołach średnich w regionie.
Wielkopolska i woj. zachodniopomorskie: kilkanaście zgłoszeń
Wiadomości o potencjalnym zagrożeniu trafiły również do placówek z Wielkopolski i woj. zachodniopomorskiego. - Nigdzie alarm bombowy nie wpłynął na przeprowadzenie matur - poinformował Marcin Jakubowski, wicedyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Poznaniu.
Dodał, że w Wielkopolsce, województwie lubuskim i zachodniopomorskim odnotowano w sumie kilkanaście zgłoszeń. Jakubowski zastrzegł, że w żadnym przypadku nie doszło do odwołania matur, mogło za to dojść do "nieznacznego przesunięcia godziny" startu egzaminu.
Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak potwierdził, że w żadnej ze szkół w regionie w związku z alarmami bombowymi nie przeprowadzono ewakuacji.
Sygnały także w woj. łódzkim i świętokrzyskim
Informacje o podłożeniu bomby dotarły również do kilkunastu szkół m.in. w Kielcach, Ostrowcu Świętokrzyskim, Jędrzejowie, Piotrkowie Trybunalskim, Sieradzu, Wieluniu i Łęczycy. Do większości z tych placówek informacje o podłożeniu bomby dotarły wcześnie rano, co pozwoliło odpowiednim służbom na sprawdzenie budynku jeszcze przed rozpoczęciem matur.
W tych miejscowościach jedynie w kilku szkołach matury rozpoczęły się z opóźnieniem.
Alarmy w woj. pomorskim, kujawsko-pomorskim i na Podkarpaciu
E-maile o rzekomym zagrożeniu trafiły do trzech szkół w Bydgoszczy, dwóch w Malborku i do pojedynczych placówek w Gniewie, Rumii, Włocławku, Grudziądzu i w Toruniu.
Jak podaje portal terazkrosno.pl, informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego dotarła też do liceum w Rymanowie w województwie podkarpackim. Uczniowie przystąpili do egzaminu dojrzałości w sąsiedniej miejscowości.
Zawiadomienia o zagrożeniu otrzymały również cztery szkoły w Rzeszowie - podaje rzeszow.wyborcza.pl.
Maj pod znakiem matur
Matury będą trwały niemal przez cały miesiąc; egzaminy pisemne do 23 maja, egzaminy ustne do 25 maja. Na początku niemal 270 tysięcy abiturientów podejdzie do obowiązkowych egzaminów podstawowych: dziś z języka polskiego, a we wtorek z matematyki.
W środę maturę napiszą deklarujący chęć zdania egzaminu z języka angielskiego. W późniejszych dniach zdający przystąpią do egzaminów rozszerzonych m.in. z historii, fizyki, chemii i wiedzy o społeczeństwie.
Świadectwo dojrzałości otrzyma ten, kto uzyska co najmniej 30 proc. punktów z egzaminu z każdego przedmiotu obowiązkowego w części ustnej, co najmniej 30 proc. punktów z egzaminu z każdego przedmiotu obowiązkowego w części pisemnej oraz przystąpi do egzaminu z wybranego przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym w części pisemnej.
Czytaj więcej