Niemiecka policja zatrzymała ponad sto luksusowych aut. Trasa przejazdu przebiega przez Polskę
Niemieccy funkcjonariusze zatrzymali 122 luksusowe auta, biorące udział w wydarzeniu Eurorally. Kierowcy mieli w planach przejechać z Oslo, przez m.in. Polskę, do Pragi. Choć na niemieckich autostradach nie ma ograniczenia prędkości, to policja uznała, że uczestnicy imprezy stwarzali zagrożenie na drodze.
Do zatrzymań doszło w czwartek na autostradzie A20 w pobliżu miejscowości Wismar w północnych Niemczech. Uczestnicy na czwartek mieli zaplanowany przejazd z Kilonii do Szczecina.
"Niektórzy bawili się na drodze"
Rzecznik policji poinformował, że podjęto interwencję po otrzymaniu zgłoszeń od innych uczestników ruchu. Według świadków, pojazdy jechały blisko siebie i poruszały się z prędkością ok. 250 km/h.
- Konwój jechał normalnie. Tylko niektórzy kierowcy bawili się na drodze - powiedział agencji Reutera jeden z uczestników imprezy.
Samochody biorące udział w rajdzie zostały odholowane na policyjny parking. W piątek rano funkcjonariusze zaczęli wypuszczać auta z powrotem na drogę pojedynczo, ok. czterech pojazdów na godzinę. Policja wszczęła dochodzenie pod kątem organizacji nielegalnego wyścigu i spowodowania zagrożenia w ruchu lądowym.
W sobotę jadą do Pragi
Na stronie organizatora imprezy czytamy, że przejazd z Oslo do Pragi to nie zawody, a wydarzenie dla "entuzjastów samochodowych podróży". Organizator podkreśla, że zapewnia jedynie nocleg, wyżywienie oraz dodatkowe atrakcje i nie odpowiada za wykroczenia popełniane przez uczestników na drogach. Koszt udziału w imprezie dla jednej osoby wynosi 799 euro (ok. 3,4 tys. złotych - red.).
Według planu podanego na stronie, samochody Eurorally będzie można spotkać w sobotę na trasie z Legnicy do Pragi.
Czytaj więcej
Komentarze