Zdjęcie zwłok piłkarza Emiliano Sali pojawiło się w internecie. Policja aresztowała dwie osoby
48-letnia kobieta i 62-letni mężczyzna zostali aresztowani pod zarzutem nieuprawnionego dostępu do materiałów komputerowych. Może mieć to związek z opublikowanym na Twitterze zdjęciem, które miało przedstawiać sekcję zwłok Emiliano Sali - informuje BBC. Piłkarz zginął w styczniu w katastrofie lotniczej. Fotografię szybko usunięto, ale została ona rozpowszechniona na portalach społecznościowych.
28-letni Sala był wyróżniającym się napastnikiem ligi francuskiej i zarazem najdroższym piłkarzem w historii klubu Cardiff City, do którego został sprzedany za ok. 15 milionów funtów.
Zginął 21 stycznia w drodze do Cardiff, gdzie miał dołączyć do nowego klubu. Awionetka, którą leciał, wpadła do Kanału La Manche. Na pokładzie samolotu, poza nim, znajdował się 59-letni pilot David Ibbotson.
Jest apel służb
Jak informuje BBC, powołując się na brytyjską policję, nie ma dowodów sugerujących włamanie do kostnicy. Służby zaapelowały także, by internauci nie udostępniali zdjęcia, które "powoduje dalsze cierpienie rodziny i przyjaciół Emiliano".
- Nie ma dowodów sugerujących włamanie do kostnicy. Nic nie wskazuje na to, że jakikolwiek personel z kostnicy, a nawet inni pracownicy dopuścili się wykroczeń - ogłosiła policja z angielskiego Wiltshire.
62-letni mężczyzna z Calne w Wiltshire został zwolniony z aresztu jeszcze w trakcie śledztwa, natomiast 48-letnia kobieta z Corsham w Wiltshire opuściła areszt za kaucją warunkową.
Wszczęto dochodzenie
Sekcję zwłok piłkarza przeprowadzono 7 lutego w Holly Tree Lodge Mortuary w Dorset. Tamtejsza policja rozpoczęła dochodzenie 13 lutego, kiedy pojawiła się informacja o opublikowanym na Twitterze zdjęciu.
- W zeszłym tygodniu przesłano akta dowodowe, aby rozważyć, czy należy ponownie postawić zarzuty karne dwóm osobom objętym śledztwem - informuje policja Wiltshire.
Śmierć ojca
Dwa dni po zaginięciu maszyny policja z wyspy Guernsey poinformowała najbliższych pasażera i pilota, że poszukiwania samolotu zostały zakończone. Później, dzięki funduszom zebranym przez rodzinę zawodnika i fanów w internecie, wznowiono akcję.
Wrak został odnaleziony 3 lutego przez prywatną firmę detektywistyczną. Cztery dni później policja brytyjskiego hrabstwa Dorset potwierdziła, że zidentyfikowaną ofiarą katastrofy jest piłkarz. Ciała pilota do dziś nie odnaleziono. Jego rodzina chciała kontynuować poszukiwania, jednak nie zebrała wystarczającej sumy pieniędzy.
Ponad trzy miesiące po śmierci syna zmarł w swoim domu w mieście Progreso, jego 58-letni ojciec Horacio.
Czytaj więcej