"Ochojska budowała szkoły w najtrudniejszych miejscach na świecie, a Zalewska je niszczy"
- Powołaliśmy Koalicję Europejską, by wygrać te wybory i by budżet Unii Europejskiej był jak najlepszy dla Polski, bo już dziś są te wymierne straty, wynikające z "antyeuropejskiej, antydemokratycznej polityki rządu PiS - mówił na konwencji Koalicji Europejskiej w Opolu lider PO Grzegorz Schetyna.
W swym wystąpieniu Schetyna zwracał uwagę na "antyeuropejską" politykę PiS, która powoduje, że pojawiają się groźby wykluczenia Polski ze strefy Schengen.
- Co będzie dalej, w jaki sposób antyeuropejskie akcenty polityki rządu PiS będą wpływać na osłabienie naszej pozycji? Dlatego jesteśmy razem, dlatego powołaliśmy Koalicję Europejską - mówił.
Koalicja powstała, "by wygrać te wybory" i by budżet UE był "jak najlepszy dla Polski" - mówił Schetyna na konwencji.
- W tej propozycji, która jest na stole, wiemy, że to jest 25 mld euro mniej. To są te wymierne straty, wynikające z tej polityki, z polityki antyeuropejskiej, antydemokratycznej, z polityki rządu PiS - przekonywał.
"Kobieta symbol"
Mówił też o kilku kandydatach, którzy są na dolnośląskich listach KE. Wspomniał m.in. o Janinie Ochojskiej, która jest "kobietą symbolem".
- Ona pokazuje, jak bardzo różni się lista KE od list PiS i od PiS - mówił Schetyna.
Rywalką Janiny Ochojskiej jest bowiem Anna Zalewska, która jest "symbolem zniszczenia i deformy szkoły, nie tak jak Janka Ochojska budująca szkoły w całym świecie, w miejscach, gdzie te szkoły są naprawdę potrzebne".
- Janina Ochojska budowała szkoły w najtrudniejszych miejscach na świecie, a Anna Zalewska je niszczy - powiedział. W nagrodę za niszczenie polskich szkół, dodał, "prezes Kaczyński wysyła ją do Brukseli". - Nie pozwolimy na to - powiedział lider PO.
Schetyna mówił też o Andrzeju Bule, Jarosławie Dudzie, a także o Władysławie Kozakiewiczu, który "jest osobą symboliczną dla nas wszystkich". Złotym medalem w lipcu 1980 r. - w okresie, gdy w Polsce zaczynały się strajki - pokazał, że "polski sukces w Moskwie smakuje najlepiej". Tym bardziej, że obok złotego medalu "był ten wielki gest".
"Sukces nie ma kontynuatorów"
Schetyna mówił - podczas konwencji wyborczej okręgu dolnośląsko-opolskiego Koalicji Europejskiej - że Polska w ciągu 30 lat osiągnęła bardzo wiele i otrzymała miano "prymusa Europy". Pytał, w jakim miejscu nasz kraj jest obecnie.
- Dzisiaj jesteśmy na etapie utraty tego wszystkie, co budowały pokolenia polityczne przed nami. Po 1989 r. każda kadencja każdego rządu, każda kadencja Sejmu ułatwiała i otwierała nam możliwość dojścia do bezpiecznej drogi do NATO i Unii Europejskiej. Ale dzisiaj jesteśmy w innym miejscu - dzisiaj to wszystko, co zostało zbudowane tracimy - stwierdził lider PO.
Według niego tracimy m.in. wpływ na budżet Unii Europejskiej. - Dzisiaj możemy tylko wspominać, jak nasi negocjatorzy - najpierw Jarosław Kalinowski, Leszek Miller wtedy, kiedy przystępowaliśmy do UE, a później Janusz Lewandowski, Jan Olbrycht walczyli o budżet dla Polski - wskazał.
Jak ocenił, ten sukces nie ma kontynuatorów. - Nie ma szansy na to, żebyśmy dzisiaj mogli - tak jak wtedy - siedzieć przy głównym stole, mieć przekonanie, że w Brukseli, w Berlinie i w Paryżu, we wszystkich stolicach naszego kontynentu, to właśnie tam nasz głos jest słuchany (...) i UE nie decyduje bez polskiego głosu" - zaznaczył Schetyna.
Jego zdaniem, dzisiaj tego nie ma. "Dzisiaj to, co nam grozi, to zabranie środków europejskich za łamanie praworządności, za brak szacunku dla konstytucji, za łamanie europejskich zasad i prawa" - podkreślił lider PO.
Schetyna podkreślił również, że Opolszczyzna jest przykładem nowoczesnego patriotyzmu. "Tego, co powinno nas uczyć i co jest symbolem UE - być koło siebie, współpracować, tworzyć wspólnotę, różnić się ale chcieć być razem, szukać nowych celów i wspólnie je realizować" - mówił. Wskazał, że m.in. takie wartości przyświecały powstaniu Koalicji Europejskiej
Czytaj więcej
Komentarze