"Jako człowiek lewicy nie pasował do liberalnego trendu". Prof. Karol Modzelewski nie żyje
Nie żyje prof. Karol Modzelewski, mediewista, więzień polityczny i opozycjonista z czasów PRL, senator w latach 1989-1991. Miał 81 lat. To on wymyślił nazwę "Solidarność". - Miał głębokie lewicowe przekonania. Był przywiązany do takich pojęć jak sprawiedliwość społeczna - ocenił historyk prof. Andrzej Paczkowski. - W III RP nie pasował do liberalnego trendu, który przeważył w jego środowisku.
Byłego dysydenta wspominali w programie "Prezydenci i premierzy" wspominali: były prezydent Bronisław Komorowski oraz byli premierzy: Waldemar Pawlak, Jan Krzysztof Bielecki i Leszek Miller.
Nie chciał być politykiem
- Był człowiekiem głębokiej krytyki systemu poprzedniego, który uważał, że się zdemoralizował, stąd jego list skierowany do członków partii komunistycznej, ale też on odegrał rolę istotnego elementu pobudzającego, w ogóle środowiska antykomunistycznego w Polsce. Za to jestem mu szalenie wdzięczny - powiedział prezydent Bronisław Komorowski.
- Osobiście żałuję, że prof. Modzelewski nie zaangażował się silniej w politykę, mówił że nie temperamentu przywódcy politycznego, że jego pasją są książki, pisanie, czytanie, spotkania ze studentami, raczej wypełnianie roli opiniotwórczej niż bycie politykiem - stwierdził Leszek Miller były szef rządu.
- Był wybitnym uczonym, to jest też fantastyczne, że nie tylko działacz polityczny, ale przede wszystkim wybitny akademik, a również postać kluczowa, bo my młodzi i uczyliśmy się nazwisk Kuroń i Modzelewski wypowiadanych przez władze jako to straszydło, taki strach na wróble - powiedział były premier Jan Krzysztof Bielecki.
- Ja zawsze pamiętam takie jego bardziej kompromisowa podejście do spraw, szukające porozumienia, myślę, że to bardzo ważna postać w naszej współczesnej historii - stwierdził były premier Waldemar Pawlak.
Głębokie lecz realistyczne przekonania
- Po pierwsze powiedziałbym, że Karol Modzelewski był człowiekiem mającym głębokie przekonania, a jednocześnie bardzo realistyczne i przekładające się na spokój w jego działaniu. Był dosyć dobrym mówcą, ale nie wiecowym; on nie krzyczał, ale mówił bardzo rzeczowo i konkretnie, i umiał przekonywać. Dlatego też i szersza publiczność, o ile wiem, w 1980 czy 1981 roku, go chętnie słuchała - powiedział prof. Paczkowski, historyk, ale także działacz opozycji w okresie PRL.
Profesor podkreślił, że Karol Modzelewski miał głęboko lewicowe przekonania. - Miał wiarę i przekonanie do takich pojęć jak sprawiedliwość społeczna, jak równość w dostępie do dóbr, był do tego bardzo przywiązany. I na tym m.in. tle w III Rzeczypospolitej tak jakby się wycofał z czynnego życia politycznego, ponieważ nie pasował do tego liberalnego trendu, który w jego środowisku jednak zdecydowanie przeważył - tłumaczył historyk.
Prof. Paczkowski odniósł się również do pasji Modzelewskiego, którą była historia Polski. - To mogę powiedzieć jako historyk, że był mądrym człowiekiem w sensie profesjonalnym. Był bardzo dobrym historykiem, bardzo rzeczowym, bardzo sumiennym, napisał kilka ważnych rzeczy, m.in. "Barbarzyńską Europę", która była książką na światowym poziomie, co się w polskiej literaturze naukowej jednak rzadko zdarza, przynajmniej w humanistyce - ocenił profesor.
Dodał, że Modzelewski był dobrym wykładowcą i nauczycielem akademickim. - Chociaż oczywiście nie byłem nigdy jego studentem - mówił. Podkreślił, że Karol Modzelewski był "jedną z ciekawszych postaci drugiej połowy XX wieku, w czasie, gdy wypełniał się los Polski".
Mógłby życiorysem obdzielić kilka znakomitości
"Karol Modzelewski życiorysem mógłby obdzielić kilka znakomitych osób. Cześć Jego Pamięci!" - napisała na Twitterze komisarz Elżbieta Bieńkowska.
Karol Modzelewski życiorysem mógłby obdzielić kilka znakomitych osób. Cześć Jego Pamięci! https://t.co/0E9vm4CScn
— Elżbieta Bieńkowska (@EBienkowskaEU) April 28, 2019
"Polska żegna wielkiego świadka swojej historii, człowieka odważnego i prawego" - napisał były poseł i politolog, prof. Paweł Kowal.
Karol Modzelewski R.I.P. Polska żegna wielkiego świadka swojej historii, człowieka odważnego i prawego https://t.co/QhH2AmCpQt
— Paweł Kowal (@pawelkowalpl) April 28, 2019
"Znałam Go nie tylko jako legendę opozycji, ale też miałam zaszczyt z nim współpracować dawno temu na Uniwersytecie Wrocławskim. Wspaniały człowiek. R.I.P." - napisała senator Barbara Zdrojewska.
Karol Modzelewski nie żyje. Bardzo smutna wiadomość. Znałam Go nie tylko jako legendę opozycji, ale też miałam zaszczyt z nim współpracować dawno temu na Uniwersytecie Wrocławskim. Wspaniały człowiek. R.I.P. https://t.co/GFDLfpYNer
— Barbara Zdrojewska (@BZdrojewska) April 28, 2019
Kawał historii, dobra i przyzwoitości straciła dziś Polska.
— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) April 28, 2019
Nie będzie już takich autorytetów, umysłów, jak Karol Modzelewski.
Ogromny, też osobisty, smutek.
Wydalony z partii za krytykę jej władz
Modzelewski urodził się w 1937 roku w Moskwie. W 1964 został wydalony razem z Jackiem Kuroniem z szeregów PZPR, do którego dołączył w 1957 roku i skazany na 3,5 roku więzienia za napisanie listu krytykującego partię. Z więzienia wyszedł po 29 miesiącach.
Był jednym z inicjatorów protestów studenckich na Uniwersytecie Warszawskim w marcu 1968. W 1969 roku został ponownie skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności. Wypuszczono go w 1971 roku.
Był też pierwszym rzecznikiem prasowym "Solidarności" i pomysłodawcą przyjęcia przez związek tej nazwy. Ponownie przebywał w więzieniu w latach 1982-84.
W 1989 roku wybrano go w województwie wrocławskim na senatora z ramienia Komitetu Obywatelskiego.
W czasach III RP współtworzył Unię Pracy, której był honorowym przewodniczącym. Wszedł w skład komitetu wyborczego Włodzimierza Cimoszewicza w 2005 roku. W 1998 roku został odznaczony Orderem Orła Białego.
Czytaj więcej