"Odór wódki, śmiechy, chichy, głupawka". Kukiz o czwartkowym posiedzeniu Sejmu
- Posłowie stanęli na wysokości zadania i wielu z nich, których morzyła ta późna pora, dla dobra Rzeczypospolitej Polskiej, obywateli postanowiła się stymulować - ironizował w "Wydarzeniach i Opiniach" Paweł Kukiz. Lider Kukiz'15 stwierdził, że podczas czwartkowego, nocnego posiedzenia Sejmu czuł "odór wódki".
- Jak pan się czuje, ile pan dziś spał? - zapytał na początku rozmowy Bogdan Rymanowski, nawiązując do nocnego posiedzenia Sejmu.
- Dycham, ze 3-4 godziny spałem - odparł lider Kukiz'15, dodając po chwili: - Natomiast podczas wczorajszego posiedzenia, prawie jak w rock'n'rollu: odór wódki, śmiechy, chichy, głupawka.
Rymanowski: To bardzo poważne oskarżenie, które może skutkować złym wizerunkiem polskiego parlamentu - wtrącił prowadzący.
Kukiz: A on miał kiedykolwiek dobry wizerunek? Jetem w nim 3 lata i to jest... hades.
Rymanowski: Myślałem, że pan powie coś miłego, sympatycznego, że jest dobrze.
Kukiz: Więc... jest bardzo dobrze, posłowie stanęli na wysokości zadania i wielu z nich, których morzyła ta późna pora, dla dobra Rzeczypospolitej Polskiej i polskich obywateli postanowiła się stymulować, żeby w jakiś sposób dotrwać do końca tego głosowania, narażając swoje zdrowie i życie.
Poseł wyraził gotowość, by stanąć przed sejmową komisją etyki w związku z tą wypowiedzią. - Mieliśmy taki projekt, by przy mównicy stał alkomat, ale jakoś nie przeszło. Powiedzieli, że to nie jest zakład pracy - przekazał.
"Nauczyciele rozegrani przez dwie opcje polityczne"
Pytany o reakcję żony (która jest nauczycielką) na zawieszony przez ZNP strajk w oświacie, przekazał, że zadzwonił do niej i nie mógł odmówić sobie stwierdzenia: "a nie mówiłem".
- W pierwszym dniu strajku powiedziałem jej, że zostaną rozegrani przez dwie opcje polityczne. Oczywiście, że żona jest załamana. Nie dlatego, że nie dostanie podwyżki, o którą walczono. Nauczyciele czują się poniżeni. Podjudzani byli przez obie główne partie i to właśnie te partie są wygranymi w tym sporze - ocenił.
Wyjaśnił, że PO-KO zyskało, bo "podjudzając nauczycieli, nakręcając ich, pokazało, że państwo jest niestabilne. Natomiast rządzący przekazali innym grupom, które mogły być roszczeniowe, że mogą one robić, co chcą, a rząd i tak jest w stanie czy to w nocy, czy w dzień uchwalić taką ustawę, że nic mu nie zrobią".
- Nauczyciele zostali wykorzystani jak mięso armatnie w sporze politycznym. Do tego się podzielili. Widzę dla nich jedną opcję: powinni stworzyć własną, obywatelską reprezentację i domagać się od prezydenta, premiera natychmiastowej pracy nad poprawą sytuacji w oświacie - przekazał Kukiz. "
"Broniarz do dymisji"
Jego zdaniem lider ZNP Sławomir Broniarz powinien podać się do dymisji, bo "nie osiągnął celu". - Jedyne co zapewnił, to brak zapłaty za czas strajku i grobowy nastrój w środowisku. Powiedział, że do strajku wrócą we wrześniu, czyli za 5 miesięcy, a to jest otchłań czasowa - ocenił. Zastanawiał się jednocześnie, czy związki wypłacą Broniarzowi wynagrodzenie za dni strajku.
Czytaj więcej