Wybudowali drogę, lecz nie można nią jeździć. "Trzeba uzupełnić dokumentację"
Odcinek drogi wojewódzkiej 747 między Lipskiem a Opolem Lubelskim jest gotowy od miesięcy, ale nie można z niego korzystać , bo nadzór budowlany nie dokonał odbioru technicznego. W trakcie budowy wprowadzano w projekcie zmiany. Urzędnicy żądali więc kolejnych dokumentów i zanim je złożono droga powstała. Drogowcy sypią piasek na jezdnię, aby uniemożliwić wjazd, to jednak kierowców nie odstrasza.
Na kierowców i pieszych już od sierpnia ubiegłego roku czeka cała infrastruktura: jezdnia, oświetlenie, chodniki, ścieżki rowerowe i zatoki. Nadal jednak nie mogą z nich legalnie korzystać.
- W listopadzie, po odbiorze wewnętrznym straży pożarnej i inwentaryzacji, rozpoczęliśmy procedurę dopuszczenia do użytkowania przez nadzór budowlany. Trwa to do dziś. Jest to związane z koniecznością uzupełniania dokumentacji - powiedziała Monika Burdon, rzeczniczka prasowa Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, cytowana przez "Dziennik Wschodni".
Urzędnicy: otwarcie w maju
Kierowcy nielegalnie korzystają jednak z nieczynnej jeszcze trasy. Winne jest temu słabe oznakowanie.
- Nie możemy pilnować, aby kierowcy nie wjeżdżali na nowy odcinek. Nic nie pomaga sypanie piasku na początku i końcu drogi. Piasek znika w ciągu jednej nocy - stwierdziła Burdon.
Urzędnicy zapewniają, że otwarcie nowego fragmentu drogi nr 747 nastąpi w maju.
Czytaj więcej