Na Włókienniczej w Łodzi kwitnie handel dopalaczami. "Można tu kupić wszystko. To 13. dzielnica"
Nie ma mocnych na "dopalaczowe zagłębie" Łodzi. Tylko na jednej ulicy substancjami psychoaktywnymi handlują dziesiątki dilerów i nie ma tygodnia bez policyjnego zatrzymania. Mimo 200 tysięcy złotych wydanych przez miasto na dodatkowe patrole, proceder kwitnie. Na ulicy Włókienniczej w Łodzi była reporterka Polsat News Ewa Żarska.
Gdy policjanci zatrzymują jednych podejrzanych o handel dopalaczami, w tym samym czasie w klatce tuż obok ukrywają się inni dilerzy. Tylko na tej jednej ulicy w Łodzi, w samym centrum miasta, handel dopalaczami kwitnie dzień i noc.
- Można tu kupić wszystko. Od A do Z. To 13. dzielnica - stwierdził jeden z mieszkańców Łodzi. - Tu z Warszawy przyjeżdżają. Włókiennicza w Łodzi jest słynna na całą Polskę - dodał.
Tu się dopalacze nie tylko sprzedaje, ale i na miejscu zażywa. Mieszkańcy są przerażeni.
- Wielokrotnie wzywałem policję i pogotowie, bo ludzie padają jak muchy na podwórkach – powiedział reporterce Polsat News mieszkaniec Łodzi.
"Około 14 osób zostało zatrzymanych"
Ratownicy medyczni przyjeżdżają tu każdego dnia.
- Dzisiaj byliśmy na wizycie na ulicy Włókienniczej, gdzie miały być dwie osoby po zażyciu substancji psychoaktywnych. Tuż przed tym jak dojechaliśmy ci ludzie uciekli, natomiast grupa ludzi, która prawdopodobnie handluje dopalaczami po prostu obserwowała nas – powiedział Paweł Koszel z Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi.
I choć od początku roku nie ma tygodnia, by policja nie zatrzymała kolejnego handlarza dopalaczami, to narkotykowy biznes kwitnie.
- Około 14 osób pałających się tym procederem zostało zatrzymanych. Trzy z tych osób zajmowały się dystrybucją tych narkotyków - mówił Marcin Fidukiewicz z KMP w Łodzi.
Władze miasta, które tylko w tym roku przeznaczyły ponad 200 tys. złotych na dodatkowe patrole, właśnie w tej dzielnicy, zarzucają funkcjonariuszom opieszałość i małą skuteczność.
- Wydawało mi się, po deklaracjach policji, że dadzą sobie radę z problemem, że ten problem zniknie. A nie zniknął. Na rewitalizowanej ulicy Włókienniczej nasi latarnicy co chwila zgłaszają policji czy nam, że handel w nieruchomościach, które będą remontowane, kwitnie - przyznał Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydent Łodzi.
Czytaj więcej
Komentarze